Gościem red. Doroty Kani w programie „Dziennikarski poker” był dr Jerzy Targalski – politolog. - Ta dezintegracja będzie spowodowana działaniami Tuska, który będzie starał się stworzyć własną Platformę, a z drugiej strony buntem działaczy średniego szczebla, którzy nagle widzą, że nie mają przed sobą przyszłości - mówił.
– Spodziewałem się, że w PO dojdzie do ruchów dezintegracyjnych, ale myślę, że generalnie we wszystkich obozach, które dostały się do parlamentu będziemy obserwowali walki wewnętrzne. Najważniejsze jest to co wydarzy się w ugrupowaniu Grzegorza Schetyny. Ta dezintegracja będzie spowodowana działaniami Tuska, który będzie starał się stworzyć własną Platformę, a z drugiej strony buntem działaczy średniego szczebla, którzy nagle widzą, że nie mają przed sobą przyszłości – rozpoczął dr Targalski.
– PO przestała być dźwignią do karier i kasy dla jej działaczy, dlatego muszą coś zmienić. W takiej sytuacji zakłada się nową partię w starym składzie – stwierdził.
Donald Tusk w polskiej polityce?
– Od samego początku uważałem, że Tusk do Polski nie wróci, jemu się to nie opłaca, nikt go tu nie chce i on też nie ma na co liczyć. Natomiast co innego jest być tam, a co innego intrygować i działać z oddali cudzymi rękoma. Myślę, że dojdzie do rozłamu, bo Grzegorz Schetyna nie da się tak łatwo usunąć – ocenił.
Co więcej jego zdaniem część działaczy odejdzie do Lewicy część do PSL. – Nawet myślę, że inteligentniejszy odejdą do partii Gowina, bo politycy szukają perspektyw – dodał.
– W Sejmie mamy teraz dewiantów, marksistów więc dojdzie do walki o przywództwo – podkreślił.
PSL
– To partia, która zyskała w tych wyborach. Nie spodziewałem się, że tak duża grupa wyborców przejdzie z PO do PSL, co tak naprawdę oznacza, że PSL staje się partią miejska – mówił nam dr Targalski.
– PSL to stronnictwo, które widzi swoją przyszłość, jak zwykle jako koalicjant partii rządzącej, ale przestał być partią klasową w tym starym stylu jako partia wiejska – zaznaczył.
ZACHĘCAMY DO WYSŁUCHANIA CAŁEJ ROZMOWY: