– Ważniejsze jest to, że Europa demonstrując słabość, niezdolność do odpowiedzi, a nawet niechęć do obrony zachęca. To klasyczny przykład, że ofiara zachęca agresora. Europa może paść na kolana, to na pewno zrobi, bo społeczeństwo belgijskie już zademonstrowało swoje tchórzostwo. Europa może udać się po pomoc i uda się do Rosji – powiedział dr Jerzy Targalski w programie „W punkt”.
Według dr Magdaleny El-Ghamari wiele zamachów jest udaremnianych, ale o nich nie wiemy, ponieważ są to tajne informacje. Jak dodała, problem polega na tym, że w europejskich miastach mamy do czynienia z dzielnicami, które przypominają Stambuł, Mekkę, czy Mosul. – Mamy brak działań politycznych przez lata. Chodziło o głosy wyborców, gdzie politycy mówili, żeby te społeczności załatwiały swoje sprawy wewnątrz, ale będą na nich głosować (…) Musimy zdawać sobie sprawę, jakie to są środowiska. Tu nie ma indywidualistów. Nawet, jeśli ktoś robi źle, to nikt ich nie wyda – stwierdziła.
"Infiltracja jest prawie niemożliwa"
Z kolei zdaniem dr Targalskiego problem polega na tym, że do tej pory mieliśmy do czynienia z organizacjami, które przygotowywały zamachy, ale obecnie są to drobne grupy, które nawet, jeśli zostaną zlikwidowane, to nie wpłynie to na demontaż całej siatki. – To są środowiska nieprzenikalne. Jeżeli pani chce zinfiltrować grupę, to trzeba stać się jej członkiem, tu nie można udawać. To są grupy wyjątkowo heterogeniczne, infiltracja jest prawie niemożliwa – ocenił.
Problemem nie jest terroryzm, ale islam
Ekspert ds. służb specjalnych podkreślił także, że problemem nie jest terroryzm, ale islam, który nie uznaje jednostki autonomicznej, nie ma w nim podziału na sferę duchową i władze świecką, a wszystko stanowi jedność. – Islam jest zasadniczo różny od naszej cywilizacji. Opiera się na innym sposobie rozumowania. Nie ma możliwości integracji społeczeństwa muzułmańskiego z niemuzułmańskim. W islamie tworzą społeczność tylko wyznawcy – dodał.
Młodzi popierają Państwo Islamskie?
Przeciwnego zdania była El-Ghamari, która oceniła, że religia jest wyłącznie narzędziem, zaś problem polega na radykalizacji młodego pokolenia. Jak dodała, około 500 osób, które wyjechało do Syrii, to byli Belgowie, zaś do Europy wróciło około 100 osób. – Kluczem jest nawiązanie porozumienia pomiędzy ośrodkami religijnymi, a decydentami. To będzie krok, ale mały, bo ta spirala się już nakręciła. Jeżeli chodzi o Francję, to co szósty obywatel do 35 r. życia popiera politykę kalifatu. Mówimy o młodych ludziach, sprawa jest bardzo trudna. Osoby sfrustrowane zazwyczaj mówią, że ISIS pokazuje dobrą drogę – powiedziała.
"Gdzie były służby?"
Dr Targalski zwrócił także uwagę na bezradność europejskich służb specjalnych. W jego ocenie, kiedy zaczynała się wojna w Syrii, to wszyscy wiedzieli, że dżihadyści wrócą. Jak dodał, pozbywano się ich z Europy, ale w żaden sposób ich nie kontrolowano. – Mogli spokojnie wyszkolić się w zabijaniu i wrócić. Gdzie były służby? To nie było tak, że nie można było ich skontrolować. Francuski eksperyment, że umożliwiamy życie wspólnotom muzułmańskim, które będą respektować zachodnie wartości okazał się fiaskiem. To wylęgarnia fundamentalizmu – powiedział.
Goście odnieśli się także do bezpieczeństwa Polski. Według El-Ghamari nasz kraj jest dotąd białą plamą, ale mogą się zacząć pojawiać informacje na nasz temat. Z kolei dr Targalski ocenił, że gdyby był terrorystą, to zakładałby w Polsce bazy, bo wiadomo, że nasze służby niczego nie wykryją, ale zamachy przeprowadzałby na terenie Europy Zachodniej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Macierewicz: Polska jest w tym niespokojnym świecie, w którym żyjemy, krajem bezpiecznym
Przygotowania służb do ŚDM i szczytu NATO. Zieliński: Wszystko idzie zgodnie z harmonogramem