Jerzy Targalski, ps. Józef Darski, historyk, doktor nauk humanistycznych, politolog, orientalista, działacz opozycyjny w okresie PRL spoczął na warszawskich Powązkach Wojskowych. Pogrzeb poprzedziła Msza św. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Wzruszające słowa pożegnania na cmentarzu wygłosili m.in. Antoni Macierewicz, Piotr Lisiewicz i Michał Rachoń. W pogrzebie Jerzego Targalskiego wziął udział premier RP Mateusz Morawiecki.
– On organizował ludzi, którzy z tym materiałem docierali do wszystkich. To właśnie 1976 rok, to ten moment, kiedy Jerzy zobaczył straszliwie poranione przez ówczesny aparat przemocy plecy robotników, kiedy mógł dotknąć ludzi, którzy byli torturowani. Kiedy mógł spotkać się z ich rodzinami i ich wspomóc. Stało się to przełomem w jego życiu, ale i w życiu Polaków i Państwa Polskiego – wskazywał Antoni Macierewicz. Marszałek senior Sejmu RP dodał, że „to przesłanie, ten dorobek pozostanie na zawsze z nami. Ale jego kształt, jego wartość, jego rzeczywiste przesłanie, muszą kształtować na zawsze naród polski. Bez tej wiedzy przestaniemy istnieć. Te wielkie prace muszą być razem z nami, tak jak razem z nami na zawsze pozostanie Jerzy Targalski”.
Zastępca redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” Piotr Lisiewicz współpracował z doktorem Targalskim w mediach.
– Jerzy Targalski lubił mówić, ale nie lubił gadulstwa. Bliska mu była filozofia czynu, dlatego szukał cały czas czynu. Szukał tego, kiedy szukał Ruch Kontroli Wyborów, kiedy starał się dotrzeć, do których nie było łatwo dotrzeć. Widział całą marność tych różnych naszych inicjatyw, czasami bylejakość i przed tą bylejakością przestrzegał – jakby chciał powiedzieć, że optymizm nie zastąpi nam Polski. Żeby tę Polskę niepodległą mieć, to trzeba na nią zasłużyć. Wszystkich krytykował, ale ci, którzy tej niepodległości nie służyli, byli dla niego przeciwnikami – podkreślił.
– Twardo stąpał po ziemi. To także jest część jego przesłania, która obok wielkich ksiąg także z nami pozostanie – podkreślił redaktor Lisiewicz.
Doktora Jerzego Targalskiego pożegnał też redaktor Michał Rachoń, który przed laty był jego studentem. – Słyszeliśmy słowa o człowieku wybitnym. Naukowcu, historyku, dziennikarzu, publicyście. Ale dla wielu z nas Jerzy Targalski był po prostu nauczycielem, absolutnie wybitnym – powiedział.
– Przez 20 lat, rok w rok, kształcił kolejne pokolenia, kolejnych ludzi. Czegoś takiego wielu z nas nie przeżyło nigdy wcześniej, nigdy później. Otworzył oczy wielu ludziom – zaznaczył Rachoń.
Na koniec ze strony redaktora Rachonia padły wzruszające słowa: „Wykształcił cały legion ludzi, którzy nie tylko pracują państwa polskiego w administracji, w służbach, w dyplomacji, na uczelniach, uniwersytetach. Dziś jego myśl niosą i będą nieśli dalej. Żegnaj mistrzu, do zobaczenia”.
Jerzy Targalski, ps. Józef Darski, historyk, doktor nauk humanistycznych, politolog, orientalista, działacz opozycyjny w okresie PRL i publicysta zmarł rano w niedzielę 19 września. Miał 69 lat. Urodził się 28 lipca 1952 r. w Łodzi. W 1976 r. ukończył studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, a rok później studia w zakresie filologii starożytnego wschodu w Instytucie Orientalistycznym UW. W latach 1976–79 był studentem studium doktoranckiego w Instytucie Historycznym UW, a w okresie 1980-81 pracownikiem naukowym IH UW.
W 2007 r. na Akademii Humanistycznej w Pułtusku Targalski uzyskał stopień doktora. W latach 1974–79 należał do PZPR, jednak od 1976 r. współpracował z Komitetem Obrony Robotników. Za udział w zbiórkach pieniędzy dla represjonowanych robotników i kolportaż niezależnych wydawnictw - m.in. "Biuletynu Informacyjnego" KSS "KOR" i "Głosu" - został zwolniony z pracy na UW. Od 1977 r. współpracował z "Głosem" i Wydawnictwem "Krąg", zajmując się tematyką Wschodu. Współtworzył niezależne czasopisma "Niepodległość" oraz "Obóz".
Po przywróceniu do pracy w 1980 r., został członkiem NSZZ "Solidarność" na Wydziale Historycznym UW.
Ukrywając się po wprowadzeniu stanu wojennego, od stycznia do maja 1982 r. wydawał podziemne pismo "Fakty". Był współtwórcą - pod pseudonimem Józef Darski - nielegalnego w PRL czasopisma "Niepodległość". W latach 1982–84 był członkiem Komitetu Wykonawczego podziemnej organizacji Liberalno-Demokratyczna Partia "Niepodległość". Od 1983 r. przebywał na emigracji we Francji. Współpracował z "Kontaktem", "RWE" i "Kulturą".
Do kraju wrócił w 1997 r. W latach 1998–2000 był dyrektorem i redaktorem naczelnym PAI-Pressu w Polskiej Agencji Informacyjnej (PAI), w 2000 r. został dyrektorem PAI-Internet. Z PAI zwolniono go w kwietniu 2001 r. Został wówczas wykładowcą w Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.
15 lipca 2006 r. został wybrany do Zarządu Polskiego Radia SA, skąd odwołano go 10 stycznia 2009 r.
W wypowiedziach publicznych wielokrotnie zwracał uwagę na zagrożenia wynikające z dużego wpływu byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa oraz Wojskowych Służb Informacyjnych i ich tajnych współpracowników na życie polityczne i gospodarcze Polski po 1989. Był zdecydowanym zwolennikiem lustracji i dekomunizacji.
Był współpracownikiem "Gazety Polskiej" i Telewizji Republika, współtwórcą portalu internetowego ABCnet i Fundacji Orientacja.
W 2020 r. został odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Zapraszamy do obejrzenia dzisiejszego wydania programu „Dziennikarski poker”. Będzie on poświęcony sylwetce śp. dr. Jerzego Targalskiego.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!