Konferencja Klimatyczna w Katowicach COP (Conference of the Parties ) 24 pod prezydencją Polski (wiceminister środowiska Michał Kurtyka kieruje organizacją) ma za zadanie wypracowanie ram a nawet konkretnych rozwiązań, które umożliwią w praktyce wdrożenie w życie ogólnych zapisów Porozumienia Paryskiego z 2015 r. Ton wypowiedzi obecnych polityków i przedstawicieli ONZ w dniu 3 grudnia 2018 na sesji inauguracyjnej Konferencji wskazuje, że zadanie to będzie bardzo, bardzo trudne do realizacji.
Widać jednak autentyczną świadomość zagrożeń środowiska zwłaszcza ze strony przedstawicieli Organizacji Narodów Zjednoczonych, którą reprezentuje Sekretarz Generalny Antonio Guterres i Przewodnicząca Zgromadzenia Ogólnego Maria Fernanda Espinosa.
Wielkim wydarzeniem dzisiejszego dnia była obecność i przemówienie sławnego brytyjskiego biologa i komentatora filmów BBC Sir Davida Attenborough; to doświadczony i obdarzony wiedzą człowiek, który wprost mówił o widocznej na horyzoncie katastrofie ekologicznej, jeśli ludzkość - politycy i społeczeństwa - wspólnie nie podejmą realnych działań przeciwdziałających niszczeniu naszej planety. Należy jednak zauważyć, że jednak część polityków, oględnie mówiąc, przy problemach klimatu próbuje pogodzić przysłowiowe „wodę z ogniem” i inaczej pojmuje pojęcie Zrównoważonego Rozwoju, niż to zdefiniowane podczas Szczytu Ziemi w Rio de Janeiro w 1992 r.
Sukces (lub jego brak) na COP 24 będzie zależeć czy organizatorzy Konferencji, w tym strona polska, dobrze przygotowali merytoryczny, i na dodatek uniwersalny dla wszystkich stron COP, plan działania. A przecież w gruncie rzeczy w całej tej sprawie nie chodzi o to, o ile co do setnych stopnia zmieni się temperatura na Ziemi, ale o to, czy nie zabraknie nam wody słodkiej jako bazy rolnictwa i roślinności w ogóle, i czy nie wywieje nam i nie ulegnie erozji gleba w skali globalnej. Bo rozpoczęcie walki o wodę, gdyby jej brakło, oznaczałby już tylko epilog w historii rodzaju ludzkiego.
Dr Jerzy Kruszelnicki, miesięcznik Wpis