– Jedni mówią, że widzą białe, drudzy że czarne, a widzą to samo. Ta różnica w postrzeganiu rzeczywistości – mówił na antenie TV Republika dr Bogdan Gajewski ekspert ds. badania katastrof lotniczych z Kanady. W ten sposób naukowiec ustosunkował się do konferencji Naczelnej Prokuratury Wojskowej, która przedstawiła aktualny stan śledztwa dotyczącego katastrofy rządowego Tu-154M.
– Dziwi mnie to bardzo, ze zjawiskiem bardzo wybiórczego pokazaywania faktów rzadko się w życiu spotykałem – mówił o konferencji NPW.
Dr Gajewski podkreślił, że w dochodzeniu powinno się brać pod uwagę wszystkie fakty i wszystkie dowody. – Samolot zaczął się rozpadać w powietrzu, więc pilot nie mógł nic zrobić – podkreślił. – Wina załogi jest w tym wypadku absurdalna – ocenił.
Zapytany, czy prokuratura manipuluje faktami zaprzeczył. – Ja nie mówię, że manipuluje, ale wybiera fakty które są dla niej wygodne – wskazał. Ekspert zwrócił uwagę, że prokuratura w ogóle nie odniosła się do faktu, że polscy archeolodzy odnaleźli szczątki samolotu jeszcze przez brzozą.
– Nie można pomijać faktów, które są – podkreślił. – To, co Antoni Macierewicz pokazywał na konferencji prasowej - ten osmolony fragment samolotu - świadczy o tym, że osmolenia były, a prokuratura twierdzi, że nie było – mówił. – Trudno dyskutować z takim podejściem. Nie widzę powodu, żebyśmy się odnosili do wniosków prokuratury, bo nie możemy dojść do zgody co do tego co widzimy na obrazie – skwitował.
CZYTAJ TAKŻE: