W dzisiejszym „Politycznym podsumowaniu tygodnia” Emilia Pobłocka wyjątkowo rozmawiała z red. Dorotą Kanią. Niezwykle celne komentarze sprawiły, że od rozmowy nie sposób było się oderwać. - Protestujący pod Sejmem to margines marginesu, ale niestety bardzo głośny i agresywny. (…) Widać, że na kolejnych protestach osoby powtarzają się, to dla mnie początek kampanii wyborczej – stwierdziła red. Kania.
Pierwszym tematem podsumowującym tydzień, do którego odniosła się red. Kania, był skandaliczny protest pod Sejmem.
- Hałaśliwa i dość agresywnie się zachowująca garstka osób, która uważa, że im agresywniej będzie się zachowywać, bym będzie o nich głośniej. Nawet osoby które są w kontrze do rządu, nie popierają ich. Tych protestujących jest mało. Widząc zapowiedzi w internecie przed tym protestem, widzę, że te osoby liczyły, że pod Sejmem zbierze się bardzo dużo osób, ale tak nie jest. Widać, że na kolejnych protestach osoby powtarzają się, to wg mnie początek kampanii wyborczej. Pani, która jest przewodnicząca czarnego protestu nawet nie ukrywa, ze chce startować w wyborach. Protestujący pod Sejmem to margines marginesu ale niestety bardzo głośny i agresywny – stwierdziła.
Emilia Pobłocka zastanawiała się, dlaczego zaatakowany został pod Sejmem Kornel Morawiecki. Red. Kania stwierdziła, że był to przypadek wskazując, że zapewne większość osób nie wiedziała kim on jest.
- Został zaatakowany bo to on akurat wtedy wyszedł. Myślę, że część tych osób nawet nie wiedziała kim on jest. Mówiąc, że „będzie siedział”, zasługiwałoby tylko na drwinę gdyby nie to, że Kornel Morawiecki jest ikoną opozycji – powiedziała.
Red. Dorota Kania odniosła się także do sprawy wwiezienia na teren sejmu 2 osób w bagażniku samochodu przez posłankę Schmidt.
- Myślę, że posłanka powinna mieć uchylony immunitet i odpowiedzieć karnie. Co gdyby 5 lat temu członek opozycji z PiS wwiózłby kogoś do Sejmu. Już sobie wyobrażam Tuska mówiącego „dość łamania prawa”. To gra obliczona na wybory. Petru ogłosił że będzie powołana nowa partia do której można będzie zgłaszać się w sierpniu. Spodziewam się, że osoby spod Sejmu atakujące Morawieckiego zapiszą się do niej, gratulacje. Co poza bagażnikiem będą mieli do zaproponowania – zastanawiała się redaktor.
W rozmowie w studiu Telewizji Republika padło stwierdzenie, że protestujący pod Sejmem nie byli w stanie zrobić niczego więcej czego powodem jest niewielkie poparcie społeczne.
- Tam była garstka hałaśliwych osób, które nie byłyby w stanie niczego innego dokonać jak to, co zrobili. Opozycji nie udała się ulica. Powstają grupy społecznościowe w internecie ale cóż poza tym, że ludzie się dopisują, że wezmą udział w łańcuchu światła? To już się wypaliło. Ci udzie nie mają pomysłu co dalej. Ulica się wypaliła, zagranica - niby Polska jest wciąż piętnowana, ale za parę miesięcy będą wybory do UE i Juncker czy Timmermans stracą stanowiska więc sytuacja dla opozycji jest mało komfortowa – powiedziała red. Kania.