Poseł Marek Sawicki (PSL) powiedział podczas rozmowy z Polską Agencją Prasową, że nie poprze projektu w sprawie aborcji do 12. tygodnia ciąży. "Nieprzerwanie mówię o tym od 30 lat i nie mam zamiaru pod wpływem bieżącej mody zmieniać swoich poglądów; natomiast jak zachowa się reszta posłów PSL tego nie wiem", podkreślił. Czyżby największym kamieniem milowym koalicji 13 grudnia była właśnie aborcja?
W środę Tusk powiedział, że dzień wcześniej odbyły się konsultacje społeczne z organizacjami kobiecymi. "Jesteśmy gotowi do złożenia w najbliższych godzinach do Sejmu projekt o legalnej i bezpiecznej aborcji do 12. tygodnia", przekazał szef rządu.
Sawicki pytany przez PAP, czy PSL poprze ten projekt powiedział, że nie wie, jak zachowa się jego formacja polityczna. "Natomiast wiem jedno, że jest spora grupa posłów, która na pewno tego projektu nie poprze", zaznaczył poseł ludowców.
Pytany, czy on go poprze, Sawicki zapewnił, że nie. "Nieprzerwanie mówię o tym od 30 lat i pod wpływem - że tak powiem - bieżącej mody nie mam zamiaru zmieniać swoich poglądów", powiedział poseł PSL.
Natomiast - jak dodał - "kto w PSL poprze ten projekt, tego nie wiem". "Na pewno kilka osób się znajdzie, bo wiem, że mamy zróżnicowane w tej sprawie poglądy, ale - w mojej ocenie - większość tego projektu nie poprze", zaznaczył Sawicki.
Na pytanie, czy ten projekt będzie konsultowany z PSL, poseł Stronnictwa odparł, że nie. "Nie ma takiej potrzeby, bo nie jest to inicjatywa rządowa", wskazał.
Dopytywany, czy ten projekt ma szanse na uchwalenie przez Sejm, Sawicki odparł: "W mojej ocenie nie". "Uważam, że nawet znajdą się posłowie w Platformie Obywatelskiej, którzy go nie poprą", dodał Sawicki.
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz pytany w zeszłym tygodniu, czy będzie głosował za projektem przewidującym możliwość aborcji do 12 tygodnia ciąży odparł: "Szliśmy z innym programem jako Trzecia Droga, jako PSL. Po pierwsze mamy wolność w sprawach światopoglądowych i w PSL to jest święta zasada". "W tych sprawach nie obowiązuje dyscyplina i dyscyplina nie będzie obowiązywać", powiedział szef ludowców.
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK w styczniu 2021 r.
W świetle obecnych przepisów aborcja legalna jest w dwóch przypadkach: ciąży będącej następstwem gwałtu oraz w wypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety. Trzecią przesłankę legalności aborcji – gdy badania prenatalne wskazywały na duże prawdopodobieństwo poważnego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu – w październiku 2022 r. TK uznał za niezgodną z konstytucją.
W listopadzie ub.r. do Sejmu wpłynęły dwa projekty Lewicy ws. liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.