Dmitrowicz o słowach Komorowskiego: Banały bez pokrycia
O "wzorze na niepodległość" prezydenta Rzeczpospolitej rozmawiali na antenie Telewizji Republika z Antonim Trzmielem prof. Jan Żaryn i Piotr Dmitrowicz
— Rodzina, konkurencyjność gospodarcza, bezpieczeństwo militarne i integracja ze światem zachodnim to elementy wzoru na trwałą niepodległość Polski — mówił prezydent Bronisław Komorowski podczas dzisiejszych uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
— Trzeba powiedzieć, że tej ekipie partyjno-państwowej zawdzięczamy to, że polska rodzina z bardzo wielu punktów odniesień jest atakowana - komentował prof. Żaryn. — Żyjemy (...) w kulturze chrześcijańskiej, ale struktury państwa są jakoś dziwnie otwarte na tę genderową nawałnicę, która ewidentnie nam niszczy pojęcie rodziny - dodał. Jak tłumaczył dalej "wszystkie najistotniejsze elementy bezpieczeństwa", w tym wspólnota miłości kobiety i mężczyzny aż po tradycje wielkiej ojczyzny są atakowane, a próby ich niszczenia to atak na "niszczenie polskiej racji stanu".
Prof. Żaryn zauważył również, że ekipa rządząca mówi wiele pięknych słów, ale swoimi czynami zaświadcza o czymś zupełnie innym, próbując osłabiać polską wrażliwość.
— Tęcza jest jedna z wielu elementów walki z polskimi tradycjami (….)którą nazwać możemy prowokacją. To wielokierunkowa walka z narodowo-chrześcijańską wizją, którą odziedziczyliśmy. Jest jednym z wielu elementów, które mają obniżać stopień wrażliwości (…) jest prowokacją, której celem jest niszczenie naszej wrażliwości — skomentował.
Podkreślił, że robi się wszystko, aby ludzie nie reagowali na takie działania, dzięki czemu wciąż podnoszona jest poprzeczka osłabiania naszej wrażliwości.
— Każde wyraźne przeciwstawiania się temu – oczywiście nie w formie podpalenia - jest zwycięstwem naszej wrażliwości — dodał.
Piotr Dmitrowicz odnosząc się do słów pan prezydenta zauważył, że mówi się Polakom, to co chcą usłyszeć, bo rzeczywistość jest zupełnie inna.
— Konkurencyjność gospodarcza — przykro powiedzieć, ale dla mnie to są banały, gospodarki nie ma, konkurencyjności nie ma, bezpieczeństwa nie ma, bo nie ma armii — powiedział.
Podkreślił, że spodziewałby się od władz użycia 3 prostych słów: "Bóg, honor, ojczyzna" Jednak jak sam zauważa, nie od tej ekipy.
— Nie można z jednej strony mówić pięknych słów o naszym świecie niepodległości, a nie godzić się na budowę łuk triumfalnego, znak naszego największego sukcesu, pokonanie bolszewików w 1920, a z drugiej strony budować tańczę, a później mówić o wartościach jakim jest rodzina — powiedział.