Sąd poszedł na rękę Kijowskiemu – informuje "Rzeczpospolita". Były przewodniczący Komitetu Obrony Demokracji nie musi już zgłaszać się na policję.
29 sierpnia Sąd Rejonowy w Świdnicy uchylił środki zapobiegawcze, które 28 czerwca zastosowała prokuratura wobec Kijowskiego. Chodzi o obowiązek informowania prokuratora o każdym wyjeździe z miejsca zamieszkania, zakaz kontaktu z niektórymi osobami, a przede wszystkim dozór policji polegający na zgłaszaniu się raz w tygodniu na komisariat.
Środki zapobiegawcze dotyczą śledztwa w sprawie faktur wystawionych przez Kijowskiego na rzecz KOD.
Przypomnijmy, że Onet ujawnił w tym roku, iż pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD w 2016 r. trafiały do firmy Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej. Chodziło o faktury na łączną kwotę ponad 90 tysięcy złotych.
Według ustaleń Onetu, sześć faktur - każda na taką samą kwotę 15 tys. 190 zł i 50 gr brutto – zapłacił Komitet Społeczny KOD na rzecz spółki MKM Studio należącej do Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny. Pieniądze pochodziły z funduszy Komitetu Społecznego KOD, czyli ze zbiórki publicznej.