10 dni spędziła w szpitalu nastolatka spod Tucholi, którą tuż pod domem zaatakowała sfora psów. Natalia trafiła tam z licznymi ranami kąsanymi i szarpanymi. Sąsiad, do którego prawdopodobnie należały psy, dostał już zakaz przetrzymywania zwierząt.
23 lutego nastolatka wyszła z domu w Klonowie (gm. Lubiewo) na trening. Miała tam jechać z koleżanką samochodem jej ojca. Natalia jednak w umówione miejsce nie dotarła.
Tuż za domem zaatakowała ją sfora psów. Jak mówi matka dziewczyny, mogło ich być nawet kilkanaście.
Rany, jakie zwierzęta zadały Natalii były na tyle poważne, że musiała spędzić w szpitalu aż 10 dni. Gdyby nie miała na sobie zimowego ubrania, mogłoby skończyć się jeszcze gorzej.
Rodzina Natalii jest przekonana, że rzuciły się na nią psy sąsiada. Z mężczyzną nie utrzymują bliższych kontaktów. A to ponoć nie pierwszy tego typu wybryk jego zwierząt.