Czy ukraińścy oligarchowie podzielili wpływy?
– Rinat Achmetow nagle zmienił retorykę ws. działań Rosji na Ukrainie z jednej prostej przyczyny: w Donbasie panuje chaos i nikt nie kontroluje sytuacji. A na ulice Doniecka została wyprowadzona ciężka technika: czołgi, transportery opancerzone i Achmetow rozumie, że w każdej chwili może zrobić się gorąco. Nastał więc moment, by zająć jednoznaczną pozycję – twierdzi Aleksandr Kliużew, politolog z Komitetu Wyborców Ukrainy.
W rozmowie z „Rzeczpospolitą” politolog mówi również, że „retoryka Achmetowa się zmieniła, ponieważ w Kijowie prawdopodobnie zostało zawarte porozumienie oligarchów: Poroszenko, Kołomojski, Achmetow. Został ustawiony ostateczny układ i podział wpływów”.
Jak czytamy w dzienniku, jeden z najbogatszych ludzi na świecie - jego majątek może sięgać nawet 30 mld dol. - zaczął inspirować akcje przeciw prorosyjskim bojówkom i terrorystom w Donbasie. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT…
Każdego dnia w południe, pisze „Rz”, włączane są syreny na głównym stadionie Doniecka zbudowanym na Euro 2012. Obiekt należy do miliardera. Z kolei we wtorek przez miasto przejechała kolumna kilkuset samochodów z włączonymi klaksonami.
„To oszuści, którzy wzięli jako zakładników cały Donbas i terroryzują go. Myślę, że szybko zostaną przepędzeni" – napisał o terrorystach Rinat Achmetow na internetowej stronie swojego holdingu System Capital Management (SKM). Na stronie gigant można również przeczytać, że mieszkańcy Doniecka protestują przeciw „przemocy i chaosowi, bandytyzmowi i maruderom".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Bondarenko: Ukraińskim oligarchom nie można ufać