Jak podkreślił w RMF wiceminister sprawiedliwości Michał Woś, SP pozostanie w klubie ZP, Solidarna Polska jest lojalnym członkiem Zjednoczonej Prawicy. Będziemy działać według konstytucyjnej procedury, zgodnie z którą prezydent powierzył misję formowania rządu przedstawicielowi partii, która wygrała wybory - Mateuszowi Morawieckiemu.
Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałkowym orędziu, że po analizie i przeprowadzonych konsultacjach postanowił powierzyć misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu (PiS). PiS zdobyło w wyborach 194 mandatów, uzyskując najlepszy wynik spośród komitetów wyborczych, których przedstawiciele weszli do Sejmu.
Woś, pytany w środę w RMF FM, czy Solidarna Polska poprze nowo tworzony gabinet Mateusza Morawieckiego, powiedział: "jesteśmy lojalnym członkiem Zjednoczonej Prawicy, a pan prezydent zdecydował - zgodnie z konstytucją, zgodnie z tradycją - desygnować osobę wskazaną przez partię, która wygrała wybory, czyli zajęła pierwsze miejsce".
"Będziemy działać według tej konstytucyjnej procedury" - podkreślił.
Pytany, czy SP zakopała już topór wojenny z Mateuszem Morawieckim, stwierdził, że "nie chodzi o topór wojenny, ale o zasadę i o Polskę". "Mamy lepszy pomysł na Polskę (...) Mamy swoje zdanie. Gdybyśmy mieli identyczne zdanie co do PiS i co do postaci pana premiera, jak cały obóz, to pewnie byśmy byli wewnątrz PiS" - powiedział.
"Mamy inną wrażliwość, choćby co do różnych spraw na forum europejskim, które Mateuszowi Morawieckiemu się zdarzyły - w naszej ocenie - niekoniecznie w interesie Polski. Ale to nie są sprawy na teraz. Teraz są sprawy związane z wyłonieniem nowego rządu" - podkreślił Woś.
Na pytanie czy SP pozostanie w klubie Zjednoczonej Prawicy, potwierdził. "Tak się umawialiśmy, takie są teraz działania" - powiedział. "Umawialiśmy się na wspólne działania z PiS i jeśli Mateuszowi Morawieckiemu powiedzie się zebranie 231 posłów, głosów, to będziemy razem działać dalej w rządzie" - zapowiedział.
Wiceszef MS był także pytany czy prezes PiS Jarosław Kaczyński powinien nadal pozostać liderem PiS, czy raczej - jak powiedział szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek - udać się na polityczną emeryturę.
"Nie, absolutnie. To była pewna prowokacyjna, celowa wypowiedź. Być może Marcin Mastalerek wrócił dopiero do polityki po latach (...) i chciał się mediom przypomnieć najmocniejszą możliwą wypowiedzią, jaka na rynku medialnym może zaistnieć" - stwierdził Woś.
"Liderem Zjednoczonej Prawicy był, jest i pozostanie - jako jej architekt - Jarosław Kaczyński i to Jarosław Kaczyński poprowadzi do (kolejnych) zwycięskich wyborów" - powiedział Woś.
W poniedziałkowym orędziu prezydent wskazał, że jeżeli misja przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości się nie powiedzie, wówczas w kolejnym kroku to Sejm wybierze kandydata na premiera, a on niezwłocznie powoła go na to stanowisko. "Wszystkie konstytucyjne zasady i terminy zostaną dochowane" - dodał. Podkreślił też, że zależy mu na dobrej współpracy z nowym parlamentem i Radą Ministrów - niezależnie od tego jaka ostatecznie wyłoniona zostanie większość parlamentarna i kto utworzy rząd.
W wyborach do Sejmu, które odbyły się 15 października, PiS zdobyło 194 mandaty, KO - 157, Trzecia Droga - 65, Nowa Lewica - 26, a Konfederacja - 18.
🟡 #RozmowaRMF o 7!
— RozmowaRMF (@Rozmowa_RMF) November 8, 2023
Gościem w RMF FM i Radiu RMF24 jest wiceminister sprawiedliwości @MWosPL z @Suwerenna_POL
Słuchajcie w RMF FM i @RMF24pl. Zapraszamy do aplikacji RMF ON, na https://t.co/eHbuMx2pcP: https://t.co/4e0VsmwHYN