Red. Aleksander Wierzejski, autor cyklicznego i arcyciekawego "Przeglądu Prasy Niemieckiej", nie wypowiedział zawartych w tytule słów. Wystarczy jednak zapoznać się z tym, co "przyjaciele" zza Odry piszą o naszym kraju, by przekonać się, że postrzeganie Polski i Polaków praktycznie jest takie same jak w latach 30. i 40. ubiegłego wieku. Na szczęście Niemcy nie mają narzędzi, którymi wówczas dysponowali. Na szczęście... A całą audycję red. Wierzejskiego można zobaczyć w oknie obok. Polecamy!
Z czym kojarzy się Polak i Polska naszym zachodnim sąsiadom. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę i otrzymamy odpowiedź - jesteśmy złodziejami niemieckich samochodów! Niemcy płoną oburzeniem, bo to przecież taki praworządny naród, który nigdy nikomu, a zwłaszcza Polsce krzywdy nie zrobił. Bo cóż to jest wymordowanie 6 milionów obywateli II RP, zniszczenie miast i licznych dóbr kultury, spalenie wsi, kradzież polskiego majątku - w tym depozytów bankowych, wywiezienie do Reichu setek (jeśli nie milionów) wagonów kolejowych z dobrem publicznym i prywatnym...
Dzisiaj Niemcy mają dla Polaków tylko słowa pouczania oraz groźby. Lubuje się w nich Führer Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber, ale dla niektórych Niemców nawet jego bezczelne połajanki to za mało. Tak przynajmniej sądzi Katharina Barley, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego i znana specjalistka od zagładzania Polaków (to w Niemczech taki sport narodowy).
"Barley skrytykowała brak wyraźnego dystansu europejskich konserwatystów wobec prawicy. Zapora ogniowa konserwatystów przed prawicowymi populistami i faszystami już nie istnieje", red. Wierzejski zacytował "Augsburger Algemeine", dziennik, który lata swej świetności miał za czasów III Rzeszy Adolfa Hitlera.