Czarne dni w polskim górnictwie. Kolejny wypadek. Premier na Śląsku
Trwa akcja ratunkowa w KWK Borynia Zofiówka Ruch Zofiówka w Jastrzębiu Zdroju. - Około 300 metrów dzieli ratowników od czoła przodka. Sytuacja jest trudna. Sztab akcji i ratownicy robią wszystko, aby dotrzeć do 10 górników, z którymi nie ma obecnie kontaktu, czytamy na oficjalnej stronie Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
- Jesteśmy 360 metrów od czoła przodka. Pamiętajmy, że zastępy pracują w określonym wymiarze czasu, który mierzony jest od czasu wyjścia bazy. W zależności od warunków, są to dwie godziny pracy w zastępie, po czym musi być podana odpowiednia ilość tlenu, żeby bezpieczne było ich wycofanie z miejsca do w którym płynie świeży prąd powietrza – wyjaśnił Edward Paździorko, zastępca prezesa zarządu JSW ds. technicznych i operacyjnych.
W akcji uczestniczy 12 zastępów ratowniczych. Z informacji, które przekazują ratownicy wynika, że wyrobisko nie zostało zniszczone. W trakcie penetracji wyrobiska ratownicy naprawiają elementy uszkodzonego lutniociągu.
- Do tej pory ratownicy natrafili na pięć takich miejsc - powiedział wiceprezes Paździorko.
Kopalnię Zofiówka odwiedził po południu premier RP Mateusz Morawiecki, który obiecał pomoc rodzinom poszkodowanych górników.
Kolejne smutne wieści ze Śląska - w nocy w KWK Borynia Zofiówka Ruch Zofiówka w Jastrzębiu Zdroju miał miejsce wstrząs wysokoenergetyczny. Nie ma kontaktu z 10 pracownikami pracującymi w tym rejonie. Myślami jestem z ich rodzinami, które otrzymają niezbędną opiekę i wsparcie.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) April 23, 2022
- Państwo polskie nie zostawi rodzin górników samych, w przypadku poprzedniej katastrofy, poleciłem aby przekazać odpowiednie wsparcie finansowe o charakterze ciągłym - zapewnił Mateusz Morawiecki, premier RP. - Cały czas mamy nadzieję, że ratownicy idą po ich żywych. Proszę wszystkich Polaków, aby swoimi myślami, modlitwą ogarnęli to, co dzieje się tutaj na Zofiówce - dodał premier.
"Wszystkie te procedury, a także cała sytuacja, która wydarzyła się w kopalni Pniówek i w Zofiówce, zostanie bardzo skrupulatnie sprawdzone” – zapowiedział szef rządu. „Zobaczymy, czy jest to działanie wyłącznie sił natury, czy też były popełnione jakiekolwiek błędy i te wnioski bardzo szybko zostaną wyciągnięte" - dodał.
Do głównych zadań Komisji będą należały: analiza przyczyn, przebiegu oraz rejonu objętego skutkami wybuchu metanu oraz wypadku zbiorowego, ocena akcji ratowniczej, ocena działań przedsiębiorcy i kierownika ruchu zakładu górniczego dla zwalczania zagrożenia metanowego w rejonie miejsca zdarzenia oraz ocena możliwości dalszego prowadzenia ruchu zakładu górniczego w tym rejonie.