Ryszard Petru, lider Nowoczesnej, który całkiem niedawno był jednym z największych entuzjastów zapraszania imigrantów do Polski zmienił zdanie o 180 stopni! Może świadczyć o tym jego wypowiedź dla portalu Onet.pl.
- Uchodźcy powinni być przyjmowani przez tych, którzy są w stanie ich przyjąć, mają pomysł, jak to zrobić w sposób bezpieczny, tak, żeby te osoby nie tworzyły gett. Jestem przeciwny automatycznym kwotom – powiedział Petru. Czyżby liderom opozycji przytrafił się jakiś wirus, przez który nagle zmieniają zdania?
– Jestem przeciwny temu, żeby były automatyczne kwoty, bo automatyczne kwoty oznaczają, że jakby są narzucane. Jestem zwolennikiem kwot dobrowolnych. Polska powinna być otwarta, ale nie możemy sobie dać narzucić i trzeba mieć na to pomysł, jak robić to w sposób rozsądny – dodał polityk. argumentował.
Co ciekawe w zupełnie inny sposób pisał na swoim blogu Petru w 2015 r. Warto zacytować –
Naszym obowiązkiem jest przyjmowanie uchodźców. To nie tylko kwestia tego, że wielokrotnie byliśmy w podobnej sytuacji ale także wartości, które wyznajemy. Nie możemy pozostawić samym sobie ludzi, którzy przez wojnę i prześladowania muszą uciekać z domów – tak przed niespełna dwoma laty kształtowały się poglądy Ryszarda Petru.