Sprawa wokół zestawów Patriotów nie schodzi z podium poruszanych obecnie w przestrzeni medialnej tematów. Niemcy zaproponowały przekazanie ich Polsce, Polska wolałaby, aby trafiły na Ukrainę. Berlin zakrywa się tu argumentem "nie możemy, bo Ukraina nie jest w NATO", na co szef Sojuszu - Jens Stoltenberg odpowiada "możecie, to Wasza sprawa". Jeśli sąsiedzi zza Odry nie przekażą Patriotów Ukrainie, co wtedy?
Szef rządu podczas dzisiejszej konferencji w Czeladzi (woj. śląskie) pytany był m.in., czy - jeśli Niemcy nie przekażą zestawów Patriot Ukrainie - Polska je wtedy przyjmie.
"Tak, rozważymy taki wariant oczywiście, ale zwracamy uwagę na to, że przecież nikt nie chce pozyskiwać sprzętu po to, by on stał", odpowiedział Morawiecki. Jak zaznaczył, że na Ukrainie, także w zachodniej części tego kraju, giną ludzie; wskazywał, że bomby niemal codziennie spadają m.in. na Lwów, Łuck czy Iwano-Frankiwsk (d. Stanisławów). "Jak byłem na Ukrainie, spodziewają się kolejnego ataku na początku tego tygodnia", dodał Morawiecki.
"W związku z tym, niech ta broń, która jest przysyłana, służy jak najlepiej obronie ukraińskiego nieba. W ten sposób będzie też służyła obronie polskiego nieba", powiedział premier.
Zobacz też: Patrioty. Jasina w Republice: trwają rozmowy polsko-niemieckie [wideo]
Dodał, że "ten bardzo nieszczęśliwy wypadek, to nieszczęśliwe zdarzenie, która miało miejsce kilka tygodni temu w Przewodowie, zdarzyło się dlatego, że ukraińska obrona powietrzna najprawdopodobniej, to w ten sposób się przecież stało, kierowała swoją obronę w kierunku rakiet rosyjskich, które spadały na ukraińskie miasta". "Więc tam ta broń najlepiej będzie służyła", zaznaczył.
Premier wyraził w poniedziałek nadzieję, że "uda się w taki sposób zorganizować cały proces, by rzeczywiście zachodnia część Ukrainy przynajmniej miała tę obronę poprzez nowoczesne systemy obrony przeciwrakietowej, przeciwlotniczej".
Zaznaczył jednocześnie, że "to nie jest nic niezwykłego". "Już dziś przecież, od jakiegoś czasu, i z krajów NATO, i z Polski, broń przeciwlotnicza, przeciwrakietowa jest na Ukrainę kierowana, więc to jest tylko dobra wola po stronie tych, którzy zgłosili się do przekazania tego sprzętu", powiedział Morawiecki.