Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oddalił wniosek o zadośćuczynienie synowi mjr Józefa Kurasia – Zbigniewowi Kurasiowi - za represje komunistów wobec rodziny w związku z walką „Ognia” o niepodległość Ojczyzny. Dlaczego? Sędziowie podważyli działalność Kurasia na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego oraz prześladowanie go przez komunistyczny reżim. Dodano też, że śmierć „Ognia” „nie była efektem działania organów ścigania czy wymiaru sprawiedliwości, a była efektem określonej decyzji podjętej przez niego samego”.
Jako Stowarzyszenie Rodzin Żołnierzy Wyklętych – w rocznicę śmierci mjr Józefa Kurasia 22 lutego 1947 r. - stanowczo protestujemy przeciwko takiej nieuzasadnionej i nieprawdziwej argumentacji. Instytut Pamięci Narodowej w sposób wystarczający i jednoznaczny przesądził, że mjr Józef Kuraś „Ogień” walczył o wolność i niepodległość Polski i w związku z tą walką zginął.
21 lutego 1947 r. „Ogień” został otoczony przez komunistyczną grupę operacyjną Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Ostrowsku koło Nowego Targu. Po zaciętej walce próbował odebrać sobie życie nie chcąc trafić w ręce oprawców. Przewieziony do szpitala w Nowym Targu, po kilku godzinach zmarł. Do dziś nie wiadomo, gdzie mjr Kuraś został pogrzebany. Dlatego apelujemy do uprawnionych instytucji państwa polskiego o dalsze intensywne poszukiwania doczesnych szczątków Pana majora.
Jednocześnie pragniemy poruszyć kwestię, która nie dotyczy „Ognia” i jego rodziny, ale innych osób, które starają się, bądź mogą się starać o odszkodowania i zadośćuczynienia od Polski. Chcieliśmy podkreślić, że osoby, które mogą być dziećmi ŻW lecz w okresie PRL należały lub współpracowały z aparatem represji, komunistycznymi partiami politycznymi nie mają – naszym zdaniem - legitymacji moralnej do takich roszczeń od Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Takie osoby nie mogą należeć do naszego Stowarzyszenia i nie mają naszego poparcia.
Tadeusz Płużański,
w imieniu Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Wyklętych.