Bodnarowcy grzmią o drugim terminie przesłuchania Romanowskiego. Adwokat posła obalił tę tezę!
"Jeżeli chodzi o te kwestie formalne - prokuratura twierdzi, że skutecznie uchylono immunitet posłowi Marcinowi Romanowskiemu w ZPRE. Co do tego nie mamy wątpliwości. Cieszę się, że taki wniosek został złożony po fakcie, dlatego, że to pokazuje, iż wypowiedzi ze strony prokuratury i te twierdzenia i zapewniania, że immunitet posła Romanowskiego w dniu 15 lipca br. nie chronił - są po prostu nieprawdziwe. Prokuratura usiłuje swój błąd naprawić. Natomiast, ta czynność procesowa, która została zrealizowana 15 lipca, postanowienie, podpisanie, ogłoszenie o przedstawieniu zarzutów - już się odbyło. Nie ma w polskim prawie instytucji nieskuteczności przedstawienia zarzutu" - mówił dziś podczas konferencji prasowej mec. Bartosz Lewandkowski, adwokat posła Marcina Romanowskiego.
Przypomnijmy - Romanowski miał stawić się w Prokuraturze Krajowej dziś o godz. 9. Bodnarowcy zamierzają powtórzyć przedstawienie zarzutów i przesłuchać posła Suwerennej Polski (w tej samej sprawie, czego robić nie można...).
Ponad godzinę przed planowanym przesłuchaniem mec. Lewandowski przekazał, że Romanowski się nie stawi.
Szczegóły: PILNE! „Marcin Romanowski nie stawi się w prokuraturze”
"Nie mamy informacji o rzekomym drugim terminie"
Dziś popołudniu odbyła się konferencja prasowa adwokata posła.
"Konferencja została zwołana z uwagi na wiele pytań, które padały z Państwa strony - w związku z wypowiedzią pana prok. Nowaka, który odniósł się do kilku kwestii przedstawionych przez obronę w tej sprawie. Chcę potwierdzić - wniosek w dniu dzisiejszym został złożony dość obszernie, wskazujący na te istotne wady formalne związane z tym postępowaniem, które uniemożliwiają przeprowadzenie czynności procesowych z udziałem Marcina Romanowskiego. Wskazałem również, że nawet, gdyby te czynności mogłyby być przeprowadzone, poseł w prokuraturze dziś stawić się nie mógł. Mogę potwierdzić, że w piątek zostało przesłane zawiadomienie o terminie poniedziałkowym, co do czynności w prokuraturze. Był to jednak krótki czas. Pan poseł z uwagi na zaplanowany wcześniej wyjazd zagraniczny - nie mógł się stawić. To zostało prokuraturze przedłożone. Łącznie z dokumentem potwierdzającą fakt, że został on wcześniej odpowiednio zaproszony i wyjechał z kraju"
- wskazał Bartosz Lewandowski, potwierdzając informację o wyjeździe polityka z kraju.
I dodał, obalając narrację bodnarowców o rzekomym "drugim terminie przesłuchania":
"W związku z tym szeregiem pytań dotyczącym okoliczności formalnych - chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną ważną rzecz. Nie jest prawdziwa wypowiedź, z której wynika, że pan Romanowski miał informację o jakimś drugim terminie czynności, które są zaplanowane. Ja do tego momentu nie wiem nic na temat drugiego terminu przesłuchania pana Marcina Romanowskiego, jaki prokurator miałby wyznaczyć".
Jak zaznaczył: "dowiedziałem się o tym z wypowiedzi Dariusz Korneluka, że takie dwa terminy zostały wyznaczone. Nie zostałem o tym fakcie powiadomiony. Mój klient też nie wie, kiedy ten termin został wyznaczony".
"Wniosek o umorzenie postępowania prok. Nowak, powiedział, że nie wpłynął do prokuratury. Został on jednak wysłany w poniedziałek w zeszłym tygodniu - w formie elektronicznej i pocztą. Wiem, że jest już w prokuraturze. Być może prokuratorzy jeszcze się z nim nie zapoznali. Jeżeli chodzi o te kwestie formalne - prokuratura twierdzi, że skutecznie uchylono immunitet posłowi Marcinowi Romanowskiemu w ZPRE. Co do tego nie mamy wątpliwości. Cieszę się, że taki wniosek został złożony po fakcie, dlatego, że to pokazuje, iż wypowiedzi ze strony prokuratury i te twierdzenia i zapewniania, że immunitet posła Romanowskiego w dniu 15 lipca br. nie chronił - są po prostu nieprawdziwe. Prokuratura usiłuje swój błąd naprawić. Natomiast, ta czynność procesowa, która została zrealizowana 15 lipca, postanowienie, podpisanie, ogłoszenie o przedstawieniu zarzutów - już się odbyło. Nie ma w polskim prawie instytucji nieskuteczności przedstawienia zarzutu. Wskazałem również na literaturę, która to potwierdza, że te zarzuty są w obrocie"
- podkreśla mec. Lewandowski.
I konkluduje: "to, że prokuratura, w wyniku naruszenia immunitetu ZPRP, już skonsumowała tym czynność, to nie jest mój problem, to nie jest problem Marcina Romanowskiego, tylko prokuratury, która znów chce wezwać posła i ogłosić mu te same zarzuty, chce naprawić swój błąd. Ten błąd ma bardzo duże znaczenie".
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Ukraina prowadzi coraz śmielszą ekspansję na polską gospodarkę
Kolejna fabryka ogłasza upadłość. Pracę ma stracić 150 osób!
Takiego wywiadu jeszcze nie było! Karol Nawrocki na Święta!
Szczerba składa życzneia. Ludzie przypominają politykowi KO wspieranie migrantów i pytają: „Takich jak w Niemczech?”