Ministrowie mają spróbować osiągnąć porozumienie w sprawie podziału 120 tysięcy ludzi, którzy z Bliskiego Wschodu i Afryki przybywają do Europy ubiegając się o azyl. Nieoficjalnie mówi się o złagodzeniu stanowiska Komisji Europejskiej, która już kilka miesięcy temu zaproponowała odgórny system podziału imigrantów, a jednocześnie państwa Europy Środkowo-wschodniej deklarują chęć przyjęcia większej ilości uchodźców, jeśli będzie to ich dobrowolna decyzja.

Początkowo, cześć krajów "starej" UE podchodziła do problemu imigrantów w sposób otwarty – jak m.in. Niemcy, którzy decyzją kanclerz Angeli Merkel zdecydowali o przyjęciu dużej grupy uchodźców z pomięciem barier biurokratycznych. Po kilku tygodniach kryzysu i przybywaniu na unijne granice kolejnych dziesiątek tysięcy ludzi, Wspólnota próbuje jednak stworzyć wspólny program postępowania z imigrantami, który pomógłby w systemowym rozwiązaniu problemu.

Dzisiaj w Brukseli spotkają się w tej sprawie ministrowie spraw wewnętrznych unijnych państw, a jutro problem omawiany będzie podczas nadzwyczajnego szczytu przywódców Unii Europejskiej. Zwołania szczytu w głównej mierze domagali się kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz kanclerz Austrii Werner Faymann.

Głównymi przeciwnikami planu, który zaproponowała Komisja Europejska były kraje Grupy Wyszehradzkiej. Polska zajmowała niejednoznaczne stanowisko.

Jeśli dzisiaj podczas spotkania przedstawicieli MSW państw unijnych nie dojdzie do porozumienia, to odgórne narzucenie kwot przyjmowanych imigrantów może zostać po prostu przegłosowane większością głosów i będzie to decyzja wiążąca dla państw członkowskich.

Czytaj więcej:

Kryzys imigracyjny. Węgrzy wysyłają wojsko do pilnowania granic

Chorwacja krytycznie o polityce greckich władz. "Napływ imigrantów z Grecji musi zostać przerwany"

Marokańczyk ubiegający się o azyl w Niemczech aresztowany za gwałt

Szydło: Obawiam się, że Kopacz pojedzie na szczyt Rady Europejskiej i sama nie będzie wiedzieć, jakie stanowisko ma prezentować