Dziś o godz. 15 prezydent Andrzej Duda dokona zmiany w składzie Rady Ministrów. Z rządu oficjalnie odejdzie wicepremier, szef Komitetu ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami ma go zastąpić szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak.
Szef MON Mariusz Błaszczak z całą pewnością zastąpi mnie znakomicie - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, który ustąpił z funkcji wicepremiera. Sądzę też, że zastąpi mnie pod każdym względem, także jeżeli chodzi o wszystkie funkcje - dodał.
Zapytany w TVP o swe odejście z rządu, z funkcji wicepremiera i szefa Komitetu ds. bezpieczeństwa, Kaczyński stwierdził, że w Radzie Ministrów miał zasiadać krócej niż 20 miesięcy. Zaznaczył, że chodziło mu o przygotowanie i przeforsowanie ustaw, w tym o obronie ojczyzny. Przyznał, że ustawa ta była trudna nawet dla rządu, gdyż "są to bardzo duże wydatki", ale - jak stwierdził - pomogła mu wojna. "Ci , którzy dzisiaj twierdzą, że uciekłem z rządu z powodu wojny, zapominają, że głosowali za tą ustawą" - powiedział.
Kaczyński zaznaczył, że to właśnie w związku z rosyjską agresją na Ukrainę i wojną musiał zostać dłużej w rządzie. "Może przez chwilę liczyłem, że ta wojna będzie trwała krócej; dziś wiemy, że ona będzie trwała, a my mamy inne zadania. Ja mam inne zadania" - powiedział. Zaznaczył, że jest szefem partii i musi "myśleć o tym, co jest dla każdej partii najważniejsze, to znaczy o wyborach".
Stwierdził też, że szef MON Mariusz Błaszczak, którym ma objąć funkcję wicepremiera oraz kierowanie Komitetem ds. bezpieczeństwa "z całą pewnością zastąpi go znakomicie".
"I sądzę też, chociaż to nie jest jeszcze ten moment, w którym mogę to publicznie ogłaszać, że zastąpi mnie pod każdym względem, także jeżeli chodzi o wszystkie funkcje" - oświadczył Kaczyński.