- Nastroje w Europie Zachodniej są bardzo ostre względem Rosji - mówił na na antenie Telewizji Republika, Adam Bielana. Polityk komentował usunięcie z rezolucji Parlamentu Europejskiego wezwania do międzynarodowego śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej.
- Po pierwsze rezolucja ma bardzo ostre sformułowania wobec Rosji - komentował Bielan w rozmowie z Joanną Lichocką. Jak tłumaczył, w Europie nastroje antyrosyjskie są bardzo mocne.
Interes partii ważniejszy niż interes Polski
Polityk opisywał też działania polityków Platformy Obywatelskiej w związku z przyjętą rezolucją. - Najpierw przegłosowali, żeby te kwestie głosować oddzielnie, a potem namówili (...) żeby tą poprawkę odrzucić - tłumaczył.
Bielan skomentował też stanowisko Julii Pitery, która sprzeciwiała się przyjęciu zapisów rezolucji dot. międzynarodowego śledztwa. - To było działanie na szkodę Polski, to co zrobiła Julia Pitera (...) klasyczny przykład kiedy politycy Platformy przedkładają interes własnej partii, nad interes Polski - stwierdził. Polityk stwierdził, że gdyby doszło do takiego śledztwa byłoby to powiem "uderzenie" w pozycję Donalda Tuska.
Międzynarodowe śledztwo
Jak podkreślił polityk, międzynarodowe śledztwo zwiększyłoby presję wobec Rosji. - Władimir Putin dzisiaj niespecjalnie przejmuje się głosem zachodu - stwierdził Bielan. - Dopóki nie dojdzie do zmiany rządu, dopóki Platforma nie zostanie odsunięta, śledztwo nie zostanie posunięte do przodu - dodał. Jak podkreślił, fakt, że politycy PO "nie wierzyli, że Putin myśli to co mówi" oznacza, że "nie nadają się oni do realizowania roli które pełnią".
- Polska powinna robić wszystko, żeby przenieść śledztwo na forum międzynarodowe - dodał.
Czytaj więcej:
Pitera o zablokowaniu międzynarodowego śledztwa ws. Smoleńska: Nie mogliśmy się na to zgodzić