Po rozmowie premier Ewy Kopacz z kanclerz Niemiec Angelą Merkel na temat sytuacji polskich przewoźników, szefowa niemieckiego rządu zadeklarowała podjęcie kroków, by w tej sprawie jak najszybciej spotkali się polscy i niemieccy ministrowie - poinformowała rzecznik rządu Iwona Sulik.
– Temat tej rozmowy był czytelnym, jasnym i wyraźnym komunikatem, że ta kwestia dla pani premier, dla Ewy Kopacz jest niezwykle ważna i istotna, i traktuje ją w sposób priorytetowy, a to oznacza, że podejmie wszelkie niezbędne działania, które będą zmierzały do tego, by ochronić polskich przewoźników – powiedziała rzecznik rządu.
Dodała, że ze strony kanclerz Niemiec padło zobowiązanie, deklaracja, że podejmie kroki niezbędne do tego, by jak najszybciej doszło do spotkania polskich i niemieckich ministrów pracy i transportu.
Niemieckie przepisy obejmą polskich przewoźników?
1 stycznia w Niemczech weszła w życie ustawa o płacy minimalnej; stawka za godzinę, która dotyczy Niemców, ale też obywateli innych państw pracujących w tym kraju, ma wynosić co najmniej 8,5 euro za godzinę. Dotyczy to wszystkich pracowników w czasie ich zatrudnienia w Niemczech, niezależnie od tego, czy ich pracodawca ma siedzibę w kraju czy za granicą.
Według interpretacji Berlina ma to również zastosowanie do kierowców z firm transportowych spoza Niemiec.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Rząd zajmie się sytuacją polskich przewoźników pracujących w Niemczech [AKTUALIZOWANY]