Podczas piątkowej konferencji prasowej w Sejmie lider .Nowoczesnej pomylił Trybunał Konstytucyjny z Trybunałem Stanu.
Ryszard Petru mówił dziennikarzom o konflikcie wokół Trybunału i potrzebie osiągnięcia kompromisu w tej sprawie. Nawiązując do odmowy opublikowania ostatniego wyroku TK polityk pomylił Trybunał Konstytucyjny z Trybunałem Stanu. – Jak nie opublikuje (Beata Szydło - red.), to według większości osób i ekspertów naraża się na Trybunał Konstytucyjny. Natomiast w PiS-ie mówią: jak nie opublikuje z kolei, to wtedy się narazi – stwierdził Petru.
Petru: Premier Szydło naraża się na Trybunał Konstytucyjny pic.twitter.com/fjvipYEpd2
— Damian Cygan (@DamianCygan) 25 marca 2016
9 marca Trybunał w składzie 12-osobowym orzekł, że nowelizacja ustawy o TK autorstwa PiS jest niekonstytucyjna w kilku punktach. Zdanie odrębne do wyroku złożyli sędziowie Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski. Jeszcze przed wydaniem orzeczenia portal wPolityce.pl poinformował, że projekt wyroku od przeszło dwóch tygodni jest już gotowy. Według dziennikarzy serwisu, mieli do niego wgląd m.in. posłowie PO. Dokument miał być przez nich poprawiany i komentowany.
Zgodnie z grudniową nowelą przyjętą przez Sejm TK powinien orzekać w składzie minimum 13 sędziów. Przedstawiciele rządu oświadczyli, że środowy wyrok wydano z pogwałceniem prawa, dlatego można go uznać jedynie za stanowisko bądź komunikat Trybunału, który nie może być opublikowany w Dzienniku Ustaw.