W przychodni miejskiej przy ul. Rzgowskiej w Łodzi doszło do awantury, potem również rękoczynów. 60-latka rzuciła się na lekarza z pięściami. Na miejsce przyjechała policja.
Do zdarzenia doszło w czwartek w Przychodni Miejskiej "Chojny". 60-letnia pacjentka, która miała wyznaczoną godzinę wizyty u lekarza na godzinę 11.50, pojawiła się w placówce dużo wcześniej. Jak czytamy na stronie expressilustrowany.pl, kobieta chciała zostać przyjęta przez lekarza o godzinie 9.
W poczekalni rozpętała się istna awantura między 60-latką a czekającymi innymi pacjentami. Wszystko usłyszał lekarz z sąsiedniego gabinetu. Wyszedł więc, by opanować sytuację. Próbował wytłumaczyć kobiecie, że musi poczekać. Nie było bowiem konieczności pilnej wizyty.
60-letnia kobieta miała wówczas się tak zdenerwować, że zaatakowała lekarza. Na miejsce wezwano policję. Jak tłumaczy Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, lekarz jest funkcjonariuszem publicznym i jego znieważenie, co więcej naruszenie nietykalności cielesnej, jest ścigane z urzędu.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!