– Wielu mężczyzn w Sejmie mówi teraz, że urodzenie dziecka z gwałtu byłoby większą traumą dla kobiety, niż usunięcie go. Te 75 lat temu, zgodnie z prawem, można było usunąć ciążę z gwałtu – mówiła w "Wolnych Głosach" autorka książki "Bóg liczy łzy kobiet", Małgorzata Okrafka-Nędza.
"Wolne Głosy" przypomniały dziś rozmowę z autorką książki "Bóg liczy łzy kobiet" – Małgorzatą Okrafką-Nędza oraz mamą pani Małgorzaty – Aleksandrą Okrafka.
Historia opisana w książce przez panią Małgorzatę Okrafkę-Nędzę zaczyna się w latach 40-tych, kiedy Armia Czerwona weszła do Polski i poza tym, że wyrzuciła z niej Niemców, to dokonywała różnych zbrodni na ludności polskiej, między innymi gwałtów na kobietach.
Historia opisana w książce dotyczy babci pani Małgorzaty – Pelagia, która została zgwałcona przez jednego z żołnierzy Armii Czerwonej. Wskutek tego zbrodniczego czynu kobieta zaszła w ciążę. Nie zdecydowała się jednak na aborcję. – To jest moja babcia, mama mojej mamy. Babcia miała 25 lat, kiedy w 1945 roku, była młodą, zakochaną, mającą wszystko przed sobą kobietą. Sowieci, którzy przechodzili przez Pomorze, gwałcili kobiety. To, co opisywała babcia, wzmianki można było znaleźć, ale niespecjalnie się o tym mówiło. Kiedy babcia mi o tym mówiła, byłam w szoku, bo była osobą radosną. Wielu mężczyzn w Sejmie mówi teraz, że urodzenie dziecka z gwałtu byłoby większą traumą dla kobiety, niż usunięcie go. Te 75 lat temu, zgodnie z prawem, można było usunąć ciążę z gwałtu – opowiadała autorka książki.
Mówiąc o tym, dlaczego zdecydowała się na napisanie książki powiedziała, że "celem było pokazanie nie tylko traumy i dramatu, ale siły babci". – Są setki kobiet, które zdecydowały się urodzić dzieci, ważne jest, żeby o nich mówić, nie anonimowo – wskazywała pani Małgorzata. – Była mowa o dyskryminacji takich dzieci, poczętych przez gwałt, o tym trzeba mówić. Uświadamiać chłopców o szacunku do dziewczyn, kobiet (...). Wrogość została skierowana w stronę kobiet. Jak ma się czuć moja mama, która ma świadomość, że jest dzieckiem poczętym z gwałtu? Aborcja na pewno nie leczy gwałtu – wskazywała.