Przejdź do treści

Australia walczy o odzyskanie Facebooka. Czy powróci dostęp do newsów?

Źródło: Pixabay

W konflikcie Australii z Facebookiem, najbardziej poszkodowani są użytkownicy serwisu. Zamiast newsów, widzą białe plamy. Instytucje praw człowieka obstają, że zostały złamane prawa człowieka. Facebook tłumaczy swoją decyzję reakcją na projekt ustawy nakładającej opłaty na firmy takie jak Facebook czy Google. Australijski rząd zmusza wydawców do zawierania umów i płacenie wydawcom za umieszczanie linków do ich treści.

Sporna ustawa

Projekt ustawy „News Media Bargaining Code” (NMBC), która przygotował australijski rząd, nakłada na wydawców obowiązek zawierania płatnych umów z innymi mediami za udostępniane ich treści. Znawca prawa prasowego, Christian Solmecke, twierdzi, że australijski odpowiednik dyrektywy o prawach autorskich UE przewiduje rekompensatę. Nie przewiduje jednak pokazywania wycinków tekstów, które mogą być bezpłatnie publikowane przez portale.

Jakie konsekwencje niesie za sobą ustawa?

Ustawa nakłada na Facebooka i Google obowiązek ustalić wysokość wynagrodzenia z wydawnictwami, zanim zaczną publikować ich treść. W razie niedopilnowania tej kwestii, zajmie się nią sąd. Za naruszenie umów będą grozić koncernom kary finansowe, sięgające wysokości 10 procent ich rocznych dochodów.

Przestrzeń dla teorii spiskowych

Marcus Strom, rzecznik australijskiego zrzeszenia medialnego Media, Entertainment and Arts Alliance powiedział, że poprzez blokowanie niezależnych, profesjonalnych wiadomości w Australii Facebook umożliwia rozpowszechnianie teorii spiskowych, fake newsów i bredni ruchu QAnon.

Brak zrozumienia?

Facebook twierdzi, że planowana ustawa pokazuje brak zrozumienia specyfiki Internetu i relacji platform z wydawcami treści. Rzecznik Facebooka zajął stanowisko, że ustawa wynika z niejasności systemu prawnego.  

- Działania, które podjęliśmy skupiają się na ograniczeniu możliwości udostępniania i oglądania treści newsowych przez wydawców i osoby w Australii. Ponieważ prawo nie daje jasnej definicji treści newsowych, zastosowaliśmy szeroką definicję, by uszanować prawo tak, jak zostało napisane – wyjaśnia.

Dodał, że zwalczanie dezinformacji przez Facebook wciąż trwa i zagwarantował, ze strony usunięte przez pomyłkę zostaną odblokowane.

Reuters

Wiadomości

Mała Armia Janosika nadal na tweetach świata! Któż jak Polska?

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Najnowsze

Mała Armia Janosika nadal na tweetach świata! Któż jak Polska?

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA