– Prawdziwe zjednoczenie Europy w strukturach UE jest jeszcze wciąż przed nami – mówił w piątek prezydent Andrzej Duda. Wyraził wątpliwość, czy "cień zimnowojennego podziału" został przezwyciężony w sferze świadomości i wrażliwości europejskich społeczeństw.
Prezydent wygłosił w piątek przemówienie podczas ceremonii inaugurującej rok akademicki w Kolegium Europejskim w Natolinie. Swe wystąpienie poświęcił sytuacji europejskiej Wspólnoty oraz roli w niej Polski i Europy Środkowej.
Mówiąc, o tym, że prawdziwe zjednoczenie Europy jest wciąż przed nami, prezydent zwrócił uwagę, że "nie cała Europa Środkowo-Wschodnia jest częścią europejskiej Wspólnoty". - Warto mówić o tym otwarcie, wspierając jednocześnie politykę otwartych drzwi UE oraz aspiracje tych krajów, które chciałyby do nas dołączyć – podkreślił.
Zaznaczył, że ma poważne wątpliwości, czy "cień zimnowojennego podziału" został przezwyciężony w sferze świadomości oraz wrażliwości wszystkich europejskich społeczeństw.
- Czy wspólna historia Europy - intelektualna, społeczna a także polityczna - nie jest wciąż uboższa o dorobek naszego regionu? Czy zjednoczona Europa nie powinna w większym stopniu korzystać z inicjatyw, energii oraz optymizmu obywateli państw Europy Środkowej? - pytał prezydent. W jego ocenie, wciąż funkcjonuje wiele stereotypów i fałszywych wyobrażeń wobec krajów tego regionu.
Prezydent wskazywał na inicjatywę Trójmorza, jako "ambitny program" współpracy krajów Europy Środkowej i Południowej, mający na celu nadrobienie zapóźnień rozwojowych. - Nie chcemy być wyłącznie beneficjentami europejskiej jedności, chcemy ją twórczo rozwijać i wzmacniać z korzyścią dla całej Unii Europejskiej - podkreślił Andrzej Duda.
Przypomniał, że w maju minęło 13 lat od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Jak mówił, było to wydarzenie przełomowe, bowiem to właśnie przed 13 laty - w 2004 r. - nastąpiło realne zjednoczenie Europy. Andrzej Duda podkreślił, że zlikwidowany został wówczas trwający od zakończenia drugiej wojny światowej podział Starego Kontynentu, który został Europie narzucony siłą i doprowadził do tego, że przez blisko pół wieku funkcjonowała ona w ramach zimnowojennego układu geopolitycznego. - Traciliśmy na tym wszyscy, po obu stronach tej kurtyny - zaznaczył.