Akcja Łańcuch poparcia jest gestem solidarności ze służbami mundurowymi
Pamiętamy, kto w Polsce głosował przeciwko ustawie, która umożliwiała powstanie tej zapory, mamy też w głowie listę nazwisk, którzy przyjeżdżali tu, aby atakować polskich żołnierzy, kiedy bronili polskiej granicy – powiedział minister aktywów państwowych Jacek Sasin podczas otwarcia akcji "Łańcuch poparcia" w Mielniku. Poza nim i licznie zgromadzonymi mieszkańcami Podlasia byli też m. in. minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak oraz jeden z inicjatorów akcji gen. bryg. rez. Dariusz Wroński.
Zebrani trzymali w rękach m.in. biało-czerwony baner z cytatem: "Warto być Polakiem - Lech Kaczyński" oraz transparent "Murem za polskim mundurem".
Uczestnicy "Łańcucha poparcia" trzymali także w rękach rozwiniętą biało-czerwoną flagę o długości setek metrów.
We wcześniejszej rozmowie z PAP gen. Wroński podkreślił, że powodem do zorganizowania wydarzenia są różne, wcześniejsze akcje wymierzone przeciwko służbom mundurowym, służącym na granicy polsko-białoruskiej. Jak powiedział, "czarę goryczy" przelał film Agnieszki Holland "Zielona granica".
"W związku z czym powiedzieliśmy w środowisku, które broni na Twitterze polskiego munduru już od ponad dwóch lat w ramach #MuremZaPolskimMundurem, i powiedzieliśmy: dość" - stwierdził generał.
Rzeczniczka SG por. Anna Michalska podkreśliła, że to ciężki czas dla funkcjonariuszy. "Ochrona granic to teraz wyjątkowo niebezpieczne sytuacje. My nie oczekujemy za to specjalnych podziękowań. Chcemy po prostu, żeby nas szanować i szanować nasz mundur" - dodała porucznik.
Kpt. Krystyna Jakimik-Jarosz z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej powiedziała PAP, że strażnicy graniczni są wdzięczni za słowa wsparcia i otuchy, które są do nich kierowane każdego dnia. "Mają dla nas ogromne znaczenie; szczególnie pomagało to, gdy wylała się na nas fala hejtu" – zaznaczyła kpt. Krystyna Jakimik-Jarosz.
Podkreśliła, że najwięcej pozytywnych słów i gestów w stronę strażników płynie od mieszkańców miejscowości przygranicznych. "Po prostu są nam wdzięczni za to, że strzeżemy granicy; że mogą spać spokojnie i czuć się bezpiecznie. Szczególnie widoczne było to, gdy po kilkaset osób dziennie próbowało nielegalnie przekraczać granicę lub gdy rzucane były w naszą stronę kamienie" – powiedziała kapitan.
#MSWiA #Mielnik #włączprawdę #TVRepublika https://t.co/o0NkRHl8bC
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) September 22, 2023
Jak podkreślił minister Jacek Sasin, celem akcji jest podziękowanie obrońcom granicy wschodniej przed atakiem hybrydowym ze strony Białorusi oraz przypomnienie, że "wszyscy uczciwi ludzie sprzeciwiają się atakowi na naszych bohaterów".
"Każdy z was, który tu przybył, mieszkańcy tej ziemi, Mielnika, harcerze, uczniowie, chciałby osobiście, od siebie podziękować tym, którzy nas bronią" – mówił minister aktywów państwowych. Zwracając się do szefów MSW i MON podziękował za wysiłek żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy bronili granicy w sytuacji, gdy „część naszego społeczeństwa w trudnej sytuacji nie potrafiła stanąć wraz z Polakami".
Minister Sasin odniósł się również do działań opozycji, która jak przypomniał protestowała przeciwko budowie zapory na granicy z Białorusią i Rosją. "Pamiętamy, kto w Polsce głosował przeciwko ustawie, która umożliwiała powstanie tej zapory, mamy też w głowie listę nazwisk, którzy przyjeżdżali tu, aby atakować polskich żołnierzy, kiedy bronili polskiej granicy. Wciąż mają czelność, aby atakować naszych bohaterów i rzucać wobec nich kalumnie, wylewać na nich kubły pomyj. Musimy się temu przeciwstawić" – powiedział minister Sasin.
Dodał, że "żadni politycy, celebryci i filmowcy nie będą mówili, kto jest naszym przyjacielem, a kto naszym wrogiem".
Nie tylko w Mielniku zorganizowano akcję poparcia dla naszych służb granicznych, wojska i policji. W stolicy Adam Borowski i Warszawski Klub Gazety Polskiej zorganizowali manifestację na Pl. Powstańców Warszawy.
Obradujący w środę w Krynkach (Podlaskie) Komitet Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych przyjął specjalną uchwałę w sprawie ochrony imienia żołnierzy Wojska Polskiego i innych służb, które na co dzień są zaangażowane w ochronę granicy polsko-białoruskiej. Wzięli w nim udział m.in. szef MON Mariusz Błaszczak, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, szef MSWiA Mariusz Kamiński.