- Zostałem uderzony w twarz przez jednego z uczestników kontrmanifestacji, który chował się za transparentem - powiedział w rozmowie z portalem telewizjarepublika.pl Adam Borowski, zaatakowany podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej.
Do zdarzenia, jak mówi nam Adam Borowski, doszło już przy samym końcu obchodów. Jeden z kontrmanifestantów, który skrywał się za transparentem, uderzył w twarz szefa warszawskiego klubu "Gazety Polskiej" Adama Borowskiego. Napastnik został ujęty i wydany w ręce policji.
- Kontrmanifestanci wdarli się w tłum, krzyczeli, zakłócali uroczystości, gwizdali także wtedy, gdy śpiewaliśmy "Boże, coś Polskę". To było wstrętne, świadomie prowokowali, by wywołać niepokój - powiedział Adam Borowski w rozmowie z naszym portalem.