- Od godziny 16 w kilkudziesięciu miejscach w kraju może dojść do utrudnień w ruchu drogowym w związku z organizowanymi protestami - poinformował w poniedziałek rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka.
Policja poinformowała o możliwych utrudnieniach w ruchu drogowym w całym kraju w związku z planowanymi na poniedziałek po południu protestami dotyczącymi czwartkowego orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
- Od godziny 16 w kilkudziesięciu miejscach w kraju może dojść do utrudnień w ruchu drogowym w związku z organizowanymi protestami. Zgodnie z zapowiedziami, organizatorzy protestów będą dążyć do zablokowania ruchu poprzez blokowanie dróg i ulic samochodami, rowerami i pieszo - przekazał rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka.
Dodał, że policjanci będą robić wszystko, co możliwe, aby w miarę możliwości upłynnić ruch i zorganizować objazdy. -
Postaramy się, aby utrudnienia były jak najmniej dotkliwe dla kierowców. Prosimy o stosowanie się do wydawanych przez Policjantów poleceń, zachowanie dystansu społecznego i noszenie maseczek. Osoby łamiące prawo muszą liczyć się z konsekwencjami swoich działań - podał Ciarka.
Protesty w całej Polsce
Od czwartku w całej Polsce trwają protesty przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego. To skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który tego dnia orzekł, że przepis zezwalający - na mocy ustawy z 1993 r. - na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.
Manifestujący protestowali m.in. przed domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, siedzibą PiS w Warszawie, Trybunałem Konstytucyjnym oraz na ulicach wielu miast w Polsce; w niedzielę odbyły się protesty także przed kościołami.
Zablokowana cała Polska.
Akcja "Blokada", którą zapowiadał m.in. Strajk Kobiet, blokowane są ulice i skrzyżowania.
Dwa protesty przeciwko zakazowi aborcji: pieszy i samochodowy rozpoczęły się o godz. 16.30 w centrum Rzeszowa. Piesi przechodzili przez "zebry" na zielonym świetle wokół ronda Dmowskiego w centrum miasta.
Z kolei kierowcy kilkudziesięciu aut stanęli na rondzie na znak solidarności z protestującymi i włączyli klaksony. Na wielu samochodach są plakaty wyrażające solidarność z demonstrującymi. Po półgodzinnej blokadzie ronda demonstranci przeszli pod pobliski pałac biskupi, po czym przejdą pod siedzibę kurii.
Piesi uczestnicy mają zasłonięte usta i nos. Niektórzy na twarzach mają wymalowaną czerwoną błyskawicę – symbol protestu. Są też transparenty, m.in.: "Boli mnie Polska, wisi mi krzyż", "Coście skur...y uczynili z tą krainą", "Macierzyństwo z wyboru nie z humoru".
Protest w Łodzi rozpoczął się w centrum miasta, pod pomnikiem Jednorożca, gdzie zebrało się kilkaset osób, które później spokojnie ruszyły one w kierunku pl. Zwycięstwa. Było słychać wiele niecenzuralnych okrzyków. Uczestnicy trzymają w dłoniach olbrzymie kartony z hasłami, m.in.: "Na górze róże na dole akacje, j...ć PiS i Konfederację", czy "Moje ciało, mój wybór".
W Szczecinie około tysiąca - w większości młodych - osób wyszło na rondo przy placu Szarych Szeregów w centrum miasta, blokując ruch samochodów. Wiele z nich przyniosło ze sobą transparenty i plakaty, na których widniały hasła m.in. "Myślę, czuję, decyduję", "Rząd nie ciąża, da się usunąć"; przeważały hasła zawierające wulgaryzmy.
Podobnie, jak w ostatnich kilku dniach, w Gdańsku protestujący – ci piesi i zmotoryzowani – zebrali się w poniedziałek na parkingu przy Operze Bałtyckiej. Auta wyjechały na Al. Grunwaldzką - główną arterią komunikacyjną miasta jadąc wolno kawalkadą i trąbiąc.
Z gdańskiego Huciska wymaszerowało około 2-3 tysięcy protestujących wyposażonych w gwizdki i transparenty. Skandują obraźliwe hasła pod adresem rządzącej partii. Kierowcy trąbią na znak solidarności. Marsz idący al. Grunwaldzką powoduje duże utrudnienia w ruchu.
Także w Gdyni piesi protestujący po raz kolejny zebrali się na skwerze Kościuszki, a zmotoryzowani - na skrzyżowaniu ulic Wielkopolskiej i Zwycięstwa.
W woj. lubuskim protesty związane z orzeczeniem TK odbywają się w kilku miastach regionu. Najbardziej uciążliwe są dla mieszkańców Zielonej Góry, gdzie występują utrudnienia w ruchu drogowym w centrum miasta.
W Zielonej Górze duża grupa ludzi blokuje rondo PCK spacerując po znajdujących się przy nim przejściach dla pieszych, natomiast na ul. Wojska Polskiego i Westerplatte jest "protest samochodowy". Te wydarzenia znacząco ograniczają płynność ruchu w tej części miasta.
Mniej liczne i mniej uciążliwe dla mieszkańców protesty samochodowe odbywają się w Świebodzinie, Sulęcinie i Międzyrzeczu.
Natomiast w Gorzowie Wielkopolskim grupa kobiet zebrała się na Starym Rynku, nieopodal katedry. Jak poinformowała policja, wydarzenie odbywa się spokojnie i bez incydentów.
W Kaliszu protestujący zebrali się przed pomnikiem Marii Dąbrowskiej. Stamtąd pieszo głównymi ulicami miasta wyruszyli pod siedzibę Kurii Diecezji Kaliskiej. Podczas marszu skandowano wulgarne hasła pod adresem rządzących.
Po dotarciu pod kurię przemaszerowano pod siedzibę PiS skandując: "Idziemy po prawo i sprawiedliwość"