Mogła to być zwykła kontrola drogowa. Zakończyła się jednak zarzutami 76-latka
Wczoraj policjanci z Pniew otrzymali informację, iż ul. Wolności w Pniewach jedzie kierujący, który zachowuje się, jakby znajdował się pod wpływem alkoholu. Dzielnicowy razem z wykroczeniowcem zatrzymali go do kontroli.
Mężczyzna kierował audi A3. Podczas legitymowania okazało się, iż był to 76-letni mieszkaniec powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości nie potwierdziło przypuszczeń zgłaszającego dotyczących kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. 76-latek był trzeźwy.
Podejrzenia funkcjonariuszy wzbudził jednak dokument, który mężczyzna przedstawił podczas kontroli. 76-latek okazał policjantom prawo jazdy m.in. kategorii B, które zostało wydane w 1989 roku. Policjanci sprawdzili mężczyznę w policyjnym systemie. Okazało, iż nie ma on wcale uprawnień do kierowania samochodem. 76-latek przyznał wtedy policjantom, iż dokument został podrobiony 32 lata temu.
Policjanci zabezpieczyli więc podrobione prawo jazdy, a 76-latek został doprowadzony do Komisariatu Policji w Pniewach, gdzie został przesłuchany i usłyszał dwa zarzuty: kierowania samochodem bez uprawnień (za co grozi mu grzywna i zakaz kierowania pojazdami) oraz posłużenia się podrobionym dokumentem w celu uniknięcia odpowiedzialności za wykroczenie (za co polskie prawo przewiduje do 5 lat więzienia).
Dodatkowo z policyjnych ustaleń wynikało, iż samochód, którym jechał podejrzany, a który należał do pasażerki, nie miał obowiązkowego ubezpieczenia, więc policjanci sporządzili też zawiadomienie do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Kobieta została ukarana mandatem karnym za dopuszczenie do kierowania pojazdem przez osobę, która nie posiada do tego uprawnień. Co ciekawe, sama właścicielka samochodu miała prawo jazdy.
Postępowanie w tej sprawie jest w toku.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!