Premier Beata Szydło była gościem Roberta Mazurka w RMF FM. Mówiła o pomyśle wprowadzenia nowego święta narodowego, o rozpoczynającej się edukacji przedszkolnej i szkolnej, jak również skomentowała wielką aferę reprywatyzacyjną, która wybuchła w Warszawie.
Premier Szydło na początku skomentowała rozpoczynający się dziś nowy rok szkolny. - Mam nadzieję, że szóstoklasiści będą się czuli bezpiecznie w swojej szkole (...) Od 2017 r. roku nie będzie egzaminu po szóstej klasie, tak jak było do tej pory. Jeśli Sejm przyjmie ustawę o zmianie systemu oświaty, a prezydent ją podpisze, to w przyszłym roku szkolnym rozpoczniemy zmiany, ale będzie to trwało. Proces, który rozpoczynamy, polega na tym, że będą wygaszane gimnazja, powstaną ośmioletnie szkoły podstawowe, czteroletnie licea. Dzieci idące do szkoły w 2017 r. będą pierwszym rocznikiem w klasie siódmej - tłumaczyła Premier.
Na pytanie czy 31 sierpnia powinien być nowym świętem państwowym, Premier odpowiedziała, że to bardzo dobry pomysł: – Poparłabym taką inicjatywę (...) 31 sierpnia to bardzo ważny dzień dla Polski, dla polskiej wolności. Różnie się losy toczyły, ale to był ten pierwszy krok. I ważne jest to, żeby ten dzień pozostawał w polskiej pamięci jako bardzo ważna data".
Robert Mazurek pytał także o stosunek premier do skandalu reprywatyzacyjnego w Warszawie. – Hanna Gronkiewicz-Waltz bierze pełną odpowiedzialność za to, co się działo przez dziesięć lat jej prezydentury w Warszawie. Próba ucieczki to dla polityka dyskredytacja - powiedziała Beata Szydło. I dodała, że HGW powinna "powinna ponieść polityczne konsekwencje".