Lewica walczy z Kościołem. Tak wygląda polityczna agonia Biejat i jej formacji

Lewica, której kandydatka na prezydenta nie potrafi odbić się od sondażowego dna, postanowiła wjechać do kampanii wyborczej na starym, zardzewiałym czołgu ideologicznej wojny z Kościołem. W sytuacji, gdy rząd Donalda Tuska oskarżany jest o zamach na państwo prawa, działania Agnieszki Dziemianowicz-Bąk i Magdaleny Biejat budzą nie tylko niepokój, ale i historyczne skojarzenia z czasami PRL-u, kiedy walka z Kościołem była fundamentem represyjnej polityki komunistycznej władzy.
Lewica nie ma już pomysłu na siebie. Jej kandydatka na prezydenta, Magdalena Biejat, nie tylko nie błyszczy intelektem, ale nie potrafi wzbudzić najmniejszego zainteresowania poza własną bańką ideologiczną. Sondaże są bezlitosne – poparcie dryfuje w okolicach błędu statystycznego. Zamiast merytorycznej oferty dla Polek i Polaków, wyborcy dostają dobrze znany refren: atak na Kościół.
To nie przypadek. To polityczna ucieczka przed nieuchronną porażką.
Od PRL do 13 grudnia: znajomy scenariusz
Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała w poniedziałek, że złożyła wniosek o wpisanie projektu ustawy o likwidacji Funduszu Kościelnego do wykazu prac legislacyjnych rządu.
Oficjalnie to „realizacja obietnicy wyborczej”. W rzeczywistości – cyniczna próba polaryzacji opinii publicznej, uderzenia w ważną instytucję życia społecznego i moralnego, jaką wciąż dla milionów Polaków jest Kościół katolicki.
- Po ponad roku trzeba w końcu powiedzieć jasno: Dość czekania, czas na działania – czas na ustawę!
– napisała Dziemianowicz-Bąk w emocjonalnym wpisie na X.
To nie tylko manifest ideologiczny. To sygnał: Lewica nie cofnie się przed niczym, by zyskać rozgłos – nawet jeśli ceną będzie społeczna wojna domowa na tle światopoglądowym.
Zamiast chleba – igrzyska antyklerykalizmu
W piątek szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska zapowiedziała konferencję nt. „świeckiego państwa”, podczas której ma zostać przedstawiona „skala finansowania Kościoła”. To klasyczny manewr: nie mówić o inflacji, długu publicznym, kryzysie mieszkaniowym czy upadku edukacji – mówić o Kościele.
Rzucić temat zastępczy, który wzbudzi emocje i zepchnie realne problemy obywateli na margines.
W tej politycznej grze udział bierze też sam premier Donald Tusk, którego rząd utworzył w styczniu 2024 roku Międzyresortowy Zespół ds. Funduszu Kościelnego. Oficjalnie – dla przekształcenia systemu, w praktyce – dla wygładzenia drogi pod ideologiczne działania koalicjanta.
Nie likwidacja, lecz prowokacja
Równolegle do lewicowych wystąpień, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz – człowiek bardziej umiarkowany i odwołujący się do wiary – zaproponował rozwiązanie kompromisowe: przekształcenie Funduszu Kościelnego w system odpisu podatkowego. Miałoby to – jego zdaniem – umożliwić bardziej przejrzyste i dobrowolne finansowanie Kościołów przez obywateli.
Kościół nie zgadza się na to rozwiązanie, ale był to jakiś krok w kierunku dyskusji i osiagnięcia kompromisu. Ale ten głos rozsądku został zagłuszony przez ideologiczny ryk Lewicy. Bo tu nie chodzi o reformę. Chodzi o konfrontację. O symboliczne odcięcie się od narodowej tożsamości. O pokazanie, że nowa lewica to kontynuatorka starej szkoły walki z Kościołem – tej z lat 50., 60. i 80.
Polityczny pogrzeb pod sztandarem antyklerykalizmu
Dzisiejsza ofensywa Lewicy to nie nowy początek. To polityczny koniec przebrany za marsz postępu. Zamiast programu – hasła. Zamiast rozwiązań – wojna kulturowa. Zamiast dialogu – ideologiczna pałka.
Jeśli kampania prezydencka Magdaleny Biejat ma opierać się na likwidacji Funduszu Kościelnego, to równie dobrze można ogłosić, że Lewica oficjalnie zamyka działalność i wraca do formacji z czasów PRL. Z tą różnicą, że dziś nie ma już władzy absolutnej, a społeczeństwo – mimo upadku autorytetów – wciąż ceni instytucje, które przez dziesięciolecia stały po stronie wolności.
Lewica nigdy nie stała po właściwej stronie...
Źródło: Republika, X
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X