Dziwne zachowanie prokuratury w sprawie Kingi Gajewskiej
Adwokat Bartosz Lewandowski komentuje niecodzienny przebieg śledztwa w sprawie oświadczenia majątkowego posłanki Kingi Gajewskiej, wskazując na odstępstwa od standardowych praktyk prokuratorskich.
Przesłuchanie na początku śledztwa
W swoim wpisie na X Bartosz Lewandowski podkreślił, że przesłuchanie Kingi Gajewskiej w charakterze świadka na początku postępowania to nietypowe działanie prokuratury. „Zazwyczaj osoby podejrzewane są przesłuchiwane na końcu – w charakterze podejrzanych lub świadków” – zauważył Lewandowski. Jego zdaniem ta sekwencja działań może sugerować, że śledztwo zakończy się umorzeniem.
Standardy postępowań w sprawach oświadczeń majątkowych
Lewandowski przypomniał, że w podobnych przypadkach prokuratura zazwyczaj wskazuje, że późniejsze korekty oświadczeń nie zmieniają faktu popełnienia przestępstwa, jeśli wcześniej doszło do nieprawidłowości. Jednak w tej sprawie posłanka Gajewska już na początku miała możliwość przedstawienia swojej wersji wydarzeń, co budzi wątpliwości co do konsekwencji dalszych działań organów ścigania.
Scenariusz zakończenia śledztwa
Prawnik przewiduje, że postępowanie może zostać umorzone z powodu braku znamion przestępstwa lub uznania działania za przeoczenie, a nie świadome naruszenie prawa. Lewandowski wyraził obawy, że takie postanowienie o umorzeniu będzie niepodważalne, co zamknie drogę do dalszego wyjaśnienia sprawy.
Warto przypomnieć, że sprawa Kingi Gajewskiej dotyczy zarzutów o zatajenie nieruchomości w oświadczeniu majątkowym. Jak dotąd posłanka została przesłuchana, a prokuratura analizuje zgromadzoną dokumentację.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.