Koalicja Obywatelska stoi przed kluczową decyzją dotyczącą wyboru kandydata na prezydenta. Nieoficjalnie mówi się, że Rafał Trzaskowski jest faworytem, ale Radosław Sikorski nie zamierza składać broni. Oficjalna decyzja ma zapaść 7 grudnia. Donald Tusk zapewnia, że nie zamierza ubiegać się o prezydenturę, choć spekulacje na ten temat nie cichną.
Wewnątrz Koalicji Obywatelskiej trwa zażarta rywalizacja o nominację prezydencką na 2025 rok. Z nieoficjalnych informacji wynika, że największe szanse na zdobycie poparcia partii ma obecny prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Przeprowadzone przez partię badania pokazują, że to on najlepiej radzi sobie w symulacjach wyborczych, wygrywając zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze z potencjalnym kandydatem PiS.
Jednak na horyzoncie pojawił się również inny kandydat – Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych, który wierzy w swoje szanse. Według informacji Onetu, Sikorski, mimo niższych notowań, ma swoich zwolenników w partii, a jego ludzie są pełni optymizmu, uważając go za idealnego kandydata na trudne czasy wojenne.
Według nieoficjalnych doniesień, w poniedziałek ludzie Trzaskowskiego mieli spotkać się z Donaldem Tuskiem, naciskając na to, by lider KO jasno określił swoje stanowisko. Choć Tusk wyraźnie stwierdził, że nie zamierza kandydować, jego słowa wywołały jeszcze więcej spekulacji, co osłabiało pozycję Trzaskowskiego.
Ostateczną decyzję w sprawie kandydata Koalicji Obywatelskiej mamy poznać 7 grudnia na Śląsku. To wtedy zostanie ogłoszony oficjalny wybór osoby, która stanie do walki o Pałac Prezydencki.
Źródło: onet.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.