Manowska twardo ws. wyborów: „Musimy trzymać się litery prawa”
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska odrzuca propozycję wspólnego orzekania sędziów SN w sprawie stwierdzania ważności wyborów prezydenckich. „Musimy trzymać się litery prawa” – podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Brak podstaw do zmiany przepisów
Propozycję wspólnego orzekania sędziów SN w sprawach wyborów prezydenckich wysunął minister Adam Bodnar. Małgorzata Manowska stanowczo jednak odrzuca taką możliwość. Jak wyjaśniła, zgodnie z ustawą o SN kompetencje te należą do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. „Nie widzę podstaw do omijania obowiązujących przepisów” – zaznaczyła.
Manowska wskazała również, że ewentualne zmiany w sposobie orzekania, takie jak pełny skład SN czy wyznaczanie sędziów spoza danej izby, budzą liczne wątpliwości prawne. „Nie może to być narzędzie do eliminacji całej izby” – dodała.
Rozwiązaniem zmiana konstytucji?
Pierwsza prezes SN podkreśliła, że problematyczne kwestie w polskim sądownictwie mogłaby rozwiązać zmiana konstytucji. Jej zdaniem, nowe przepisy mogłyby uregulować kwestie wyboru członków KRS, wprowadzenia sędziów pokoju, a także akceptacji wszystkich sędziów powołanych po II wojnie światowej. „Potrzeba jednak mężów stanu, którzy będą działać na rzecz Polski” – zauważyła Manowska.
W kontekście międzynarodowym przypomniała, że choć status Izby Kontroli SN bywa kwestionowany przez instytucje takie jak ETPC czy TSUE, to zakres tych zastrzeżeń nie obejmuje spraw wyborczych. Tym samym, jak podsumowała, obecne przepisy powinny być stosowane zgodnie z literą prawa.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.