Brakuje 20 miliardów. Zandberg: Tusk świadomie rujnuje system

Adrian Zandberg nie zostawia złudzeń: rząd Donalda Tuska świadomie prowadzi publiczną ochronę zdrowia ku zapaści. „To przygotowanie pod prywatyzację” – mówi. I dodaje, że w budżecie brakuje 20 miliardów złotych, a plan finansowy NFZ po prostu… zniknął. Polacy mają płacić z własnej kieszeni – albo nie leczyć się wcale.
Za mało, żeby działać. Za dużo, żeby się nie zorientować
Adrian Zandberg, kandydat na prezydenta i lider partii Razem, mówi otwarcie o tym, o czym wielu polityków milczy. Publiczna ochrona zdrowia w Polsce nie jest reformowana – jest powoli wygaszana. Braki w finansowaniu nie są wypadkiem przy pracy. To – jego zdaniem – element planu.
- W grudniu rząd przyjął budżet, w którym na ochronę zdrowia brakuje 20 miliardów złotych. To nie może być przypadek, bo w trakcie dyskusji w Sejmie przedstawiciele rządu usłyszeli od nas bardzo jasno, co się wydarzy – że w czwartym kwartale tego roku zabraknie pieniędzy na zabiegi, programy lekowe, a tysiące ludzi usłyszy, że nie może się leczyć
– mówił Zandberg na konferencji w Jeleniej Górze.
Minister milczy, planu brak. NFZ bez steru i kierunku
Jednym z najmocniejszych zarzutów wobec rządu Tuska jest brak zatwierdzonego planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2025 rok. Dokument, który powinien określać sposób zagospodarowania składek zdrowotnych i dotacji państwowych, nie został przyjęty przez ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
Zandberg nie ma wątpliwości, dlaczego tak się dzieje.
- Nie jest publikowany plan finansowy NFZ, by o tym nie rozmawiać. A o tym właśnie trzeba rozmawiać, bo jeśli nie przedstawimy finansów publicznej ochrony zdrowia, to czeka nas prywatyzacja właśnie poprzez zapaść, przez załamanie się systemu
- mówił na konferencji prasowe.
Rzeczywistość jest taka, że obecne plany i dane nie odzwierciedlają realnych kosztów, jakie system poniesie m.in. przez wzrost wynagrodzeń minimalnych w służbie zdrowia już od lipca. Brakuje nie tylko pieniędzy, ale również przejrzystości.
„Publiczne” tylko z nazwy
Największym dramatem – jak mówi Zandberg – jest to, że Polacy coraz częściej płacą prywatnie za to, co teoretycznie gwarantuje im konstytucja. Nie chodzi tylko o wizyty u specjalistów, ale też o „wejściówki” do publicznych szpitali.
- Rozplenił się ten paskudny zwyczaj, że aby dostać się do publicznego szpitala na zabieg, trzeba najpierw pójść na wizytę do prywatnego gabinetu pana ordynatora czy lekarza zatrudnionego na tym oddziale. Dopiero potem znajduje się miejsce w szpitalu i na zabieg. Uważam, że to jest korupcyjna praktyka, z którą trzeba skończyć
– zaznacza.
To nie są wyjątki. To stały element systemu. W praktyce – akceptowany i utrwalany przez rząd, który nie robi nic, by go wyeliminować. A wręcz przeciwnie – przez niedofinansowanie stwarza grunt, na którym taka „praktyka” może kwitnąć.
Zdrowie nie jest kosztem. Jest fundamentem państwa
Zandberg, wyraźnie formułuje swoja ofertę: rozdzielenie praktyki prywatnej od publicznej, gwarantowany dostęp do świadczeń dla każdego obywatela oraz pełna jawność finansowania ochrony zdrowia.
- Polska jako kraj musi zapewnić wszystkim obywatelom dostęp do publicznej ochrony zdrowia. To zapewnia nam konstytucja, ale też zwykła ludzka przyzwoitość
– podkreśla.
Problem w tym, że obecny rząd zdaje się działać w zupełnie odwrotnym kierunku. Zamiast chronić pacjentów i lekarzy – odcina im tlen. I robi to w białych rękawiczkach, za pomocą suchych rubryk w ustawie budżetowej.
Kiedy rządziła Zjednoczona Prawica pieniędzy na leczenie nie brakowało, dziś brakuje na wszystko, a jedyne reformy tego rządu, to likwidacje szpitalnych oddziałów.
Rząd Tuska ma plan. Tylko nie dla pacjentów
Dziś już nikt nie obiecuje kolejek do lekarza „do 30 dni” czy likwidacji „słynnych korytarzy”. Teraz nikt już niczego nie obiecuje. Bo plan – jak mówi Zandberg – działa po cichu. Zagłodzić publiczny system, by ludzie sami wybrali prywatny.
Tylko że to nie wybór. To przymus. A dla wielu – wyrok.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X