Jeden z najbardziej kultowych zespołów w historii muzyki popularnej doczekał się własnej biografii. Na kartach książki „ABBA. Melancholia undercover” szwedzki dziennikarz Jan Gradvall ujawnia kulisy powstania największych hitów formacji, a także analizuje wpływ ABBY na współczesną popkulturę. Podstawą do stworzenia publikacji była seria szczerych wywiadów z członkami grupy. Polskojęzyczna wersja książki trafi do sprzedaży 24 kwietnia.
ABBA, którą w 1972 r. założyli Anni-Frid Lyngstad, Benny Andersson, Björn Ulvaeus i Agnetha Fältskog, na przestrzeni lat sprzedała przeszło 300 mln płyt na całym świecie, a ich ponadczasowe przeboje, takie jak „Waterloo”, „Dancing Queen” czy „Super Trouper”, trwale zapisały się w pamięci słuchaczy. Szwedzka formacja po dziś dzień uważana jest za jedną z najbardziej wpływowych grup muzycznych wszech czasów.
Wiosną 2018 artyści ogłosili, ku euforii fanów, reaktywację zespołu. Trzy lata później muzycy zaprezentowali światu nowe piosenki, a także zapowiedzieli premierowy album oraz pożegnalną trasę koncertową, podczas której zamiast członków zespołu wystąpiły ich hologramy. 5 listopada 2021 ABBA wydała płytę zatytułowaną „Voyage”, która ma być jej ostatnim krążkiem. Skandynawscy gwiazdorzy teraz idą o krok dalej - postanowili ujawnić niepublikowane dotąd szczegóły ze swojego życia oraz opowiedzieć o błyskotliwej karierze.
Książka zatytułowana „ABBA. Melancholia undercover”, autorstwa znanego szwedzkiego dziennikarza Jana Gradvalla, przedstawia historię powstania zespołu i jej drogi na szczyt. Bazując na szczerych wywiadach z muzykami, autor rzuca nowe światło na najbardziej pamiętne momenty w historii ABBY i zdradza, co działo się poza sceną. Opowiada także o tym, co wpłynęło na muzykę i sukces grupy oraz jak doszło do ponownego spotkania artystów w ramach projektu „Voyage”.
Gradvall ukazuje przy tym kontekst społeczno-kulturowy, który ukształtował charakterystyczne, inspirowane szwedzką muzyką ludową brzmienie zespołu, udowadniając, że historia ABBY jest także historią ich ojczyzny. „Za każdym razem, kiedy z głośników wydobywają się pierwsze akordy 'Dancing Queen', w pomieszczeniu dzieje się coś niezwykłego. Piosenka przejmuje kontrolę, zmienia otoczenie. I nieważne, że słyszało się ją już tysiące razy. Nieistotne też, w jakich okolicznościach dociera do naszych uszu – na weselu czy podczas jazdy samochodem. "Dancing Queen" uwalnia w nas coś, o czym nawet nie wiedzieliśmy, że wymagało uwolnienia” – czytamy w udostępnionym mediom fragmencie publikacji.
