ABBA powraca. Nowa płyta zespołu jesienią
Muzycy po 40 latach zdecydowali się na powrót. Będzie nowy album. Przygotowywane są też koncerty, z cyfrową niespodzianką dla fanów legendarnego zespołu.
– Minęło sporo czasu, odkąd robiliśmy razem muzykę. Prawie 40 lat. Wiosną 1982 r. postanowiliśmy zrobić sobie przerwę i teraz stwierdziliśmy, że czas ją skończyć – przekazali dziennikarzom muzycy.
Studio tour with Benny & Björn! Have you joined ABBA on TikTok yet? Keep sharing your videos using #ABBA
— ABBA (@ABBA) September 1, 2021
– Mówi się, że to nieroztropne, by robić 40-letnią przerwę między albumami, dlatego nagraliśmy następcę 'The Visitors' (ostatni album studyjny ABBY z 1981 r. - przyp. red.). Prawdę mówiąc, główną inspiracją do powrotu do studia było nasze zaangażowanie w stworzenie najdziwniejszego i najbardziej spektakularnego koncertu, o jakim mogliście zamarzyć – tłumaczą.
Koncerty w nowym wydaniu
Następnej wiosny fani będą mogli obejrzeć koncerty grupy. Jednak pojawią się na nich cyfrowe awatary muzyków. Wydarzenia odbędą się w arenie, specjalnie zbudowanej w Londynie na tę okazję.
ABBA now on TikTok! #ABBA
— ABBA (@ABBA) August 30, 2021
– Gdy przyjdziesz na nasze koncerty w niezwykłej arenie w Londynie, zobaczysz całą naszą czwórkę z absolutnie najlepszym 10-osobowym zespołem. Nawet jeśli nie będziemy tam ciałem, będziemy dokładnie na scenie, a wszystko za sprawą cudownej ekipy Industrial Light & Magic – zapewnia Benny Andersson, promujący wydarzenie. – Ponowne spotkanie zespołu było czystą radością. Jestem bardzo zadowolona z naszej pracy i mam nadzieję, że nasi fani będą czuli podobnie – dodaje Anni-Frid Lyngstad.
Nowa płyta
Nowa płyta pod tytułem „Voyage" ukaże się 5 listopada 2021 r. nakładem Universal Music Group, dokładnie 40 lat od premiery ostatniego albumu studyjnego „The Visitors".
– „Voyage" tchnęło w nas nowe życie w bardzo wielu wymiarach - komentował Björn Ulvaeus. - Nasze pierwsze sesje w 2018 r. były bardzo miłym doświadczeniem, więc gdy Benny zadzwonił z pytaniem, czy chciałabym zaśpiewać więcej, podskoczyłam z radości! I to jakie piosenki! Mnóstwo szacunku i miłości dla tych kompozytorskich geniuszy – mówi Anni-Frid Lyngstad.