Przejdź do treści
Relacje polsko-niemieckie w czasie II WŚ. Instytut Pileckiego: Mieliśmy służyć Niemcom jako niewolnicy
Fot. pixabay/janeb13

Wiceszef berlińskiej filii Instytutu Pileckiego Mateusz Fałkowski powiedział, że jednym z konkretnych celów Niemców była eksterminacja polskich elit. Dodał, że Polacy mieli służyć Niemcom jako niewolnicy.

- O końcu II wojny światowej tradycyjnie opowiada się z perspektywy wielkich mocarstw. Polskie wojska walczące na większości frontów, nie zostały zaproszone na defiladę zwycięstwa w Londynie z powodu zimnej wojny. Również w niemieckim spojrzeniu, w którym koniec wojny - zgodnie ze słynnym określeniem (byłego prezydenta RFN) Richarda von Weizsaeckera - jest postrzegany jako wyzwolenie Niemców spod narodowego socjalizmu, nie było miejsca na dostrzeżenie i uznanie roli Polaków - powiedział Fałkowski.

- Oczywiście Holokaust, masowa eksterminacja Żydów dokonana na skalę przemysłową przez III Rzeszę, stał się integralną częścią edukacji politycznej w Niemczech. Ale niewiele osób wie, że połowa z sześciu milionów zamordowanych Żydów była obywatelami polskimi. Brakuje też świadomości o trzech milionach polskich nieżydowskich ofiar, nieodwracalnych stratach w kulturze i zniszczeniu państwa - dodał.

Mateusz Fałkowski zaznaczył, że ma na myśli analizę morderczej logiki III Rzeszy i nie chodzi mu o licytowanie się, jaki naród poniósł większe straty.

- Naziści palili polskie książki, ponieważ były świadectwem polskiej kultury. Ofiary posiadały narodowość polską, z powodu której zamordowano wielu polskich księży, nauczycieli i intelektualistów. Celowa eksterminacja polskiej elity była jednym z głównych celów nazistów, ale los chłopów był równie okrutny. Polacy mieli służyć Niemcom jako niewolnicy. Czy II wojna światowa się skończyła? - przypomniał i zapytał wiceszef berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego.

- Konsekwencje wojny wciąż nam towarzyszą. Między innymi nadal nie rozwiązaliśmy problemu grabieży dóbr kultury. (...) Obraz książek palonych na berlińskim Opernplatz w 1933 roku jest bardzo obecny w niemieckiej kulturze pamięci, a gazety często piszą o postkolonialnym dziedzictwie (...). Brakuje jednak dostatecznej świadomości strat wyrządzonych polskiej kulturze, które wciąż nie zostały zrekompensowane. Tym ważniejsze jest, aby o tym pamiętać - zaapelował Mateusz Fałkowski.

dzieje.pl

Wiadomości

Gdzie jest generał? Sławomir Cenckiewicz podał lokalizację

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko

Najnowsze

Gdzie jest generał? Sławomir Cenckiewicz podał lokalizację

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu