Zbiory Muzeum wzbogaciły się o nowe prace artystyczne autorstwa Wincentego Gawrona, ocalałego z niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau, członka obozowego ruchu oporu. Zostały one przekazane w darze przez jego córkę, Margaret Jablonsky.
– Dla mnie to nie był tylko tata. To nie był Wincenty Gawron, plastyk, malarz, uciekinier z obozu Auschwitz. To był zacny, dobry człowiek, który kochał Polskę, choć żył wiele lat za granicą. Tematyka jego prac jest bardzo polska i dość konkretna. On kochał wojsko, militaria, i takie romantyczne tematy jak ułani, konie, czy wilki w lesie – powiedziała Margaret Jablonsky.
Do Zbiorów trafiły m.in. dwie akwarele przedstawiające żołnierzy armii austro-węgierskiej z okresu I wojny światowej wykonane przez Wincentego Gawrona w obozie – prawdopodobnie w Lagermuseum, kierowanym przez więźnia Franciszka Targosza – oraz dwa drzeworyty, które Wincenty Gawron wykonał w obozowej rzeźbiarni.
„Miałem szczęście, bowiem w stosie różnych gatunków drewna znalazł się gruby, suchy, piękny pień jawora. Tak więc miałem komplet rylców i wykonane przez Kupca dwie doskonałe płyty drzeworytnicze. Zdumieli się zakopiańscy snycerze, gdy rycie w desce szło mi dobrze, precyzyjnie i ciekawie. (…) Gdy drzeworyt zaczął nabierać już cech małego obrazu, nasz kapo Myszkowski chciał się przed oberkapo pochwalić swoim pracownikiem. Balke stanął przy stole (…) i mrucząc pod nosem poklepał mnie lekko po ramieniu. Czułem, że właśnie wygrałem walkę o pracę pod dachem. Mój drzeworyt był dla niego całkowitą nowością i pewnie dlatego tak bardzo się nim interesował. (…) tego, że drzeworyt uznał za rzeźbę, nie miałem zamiaru wybijać mu z głowy, gdyż o to mi właśnie chodziło” – pisał w swoich powojennych wspomnieniach Wincenty Gawron.”
Na jednym z nich na odwrocie autor drzeworytu napisał: „Drzeworyt Wśród wilczego stada zrobiony został późnym latem w Oświęcimiu 1941 r. powinien być zachowany jako narodowa pamiątka. Został zachowany przez Franka Targosza kustosza muzeum KL Auschwitz.”
– Prace Wincentego Gawrona zajmują ważne miejsce w zbiorach Muzeum Auschwitz. Są wśród nich karykatury esesmanów wykonane w obozie – jedne z nielicznie zachowanych, wyjątkowych w swym charakterze, bo piętnujących konkretnych zbrodniarzy, a także jedno z najbardziej przejmujących przedstawień apelu więźniów w obozie, wykonane przez autora ołówkiem w 1942 r., a później w latach powojennych powtórzony przez niego na płótnie – powiedziała Agnieszka Sieradzka ze Zbiorów Miejsca Pamięci.
Wyjaśniając, dlaczego zdecydowała się podarować prace swojego ojca Miejscu Pamięci Auschwitz Margaret Jablonsky powiedziała: – Mam już 70 lat i jestem jedyną żyjącą córką mojego taty. Postanowiłam, że zanim zejdę z tej ziemi, chcę te rzeczy podarować muzeum, gdzie może będą doceniane przez większą publiczność.
– Mój ojciec był w Auschwitz, gdzie zajmował się wymuszoną pracą plastyczną. Przy okazji, po cichu, robił sobie te rzeczy. W związku z tym myślałam, gdzie przekazać te prace. W Ameryce nie! Tu do Oświęcimia, gdzie przetrwał on bardzo ciężkie lata. Prace te daję Muzeum, bo uważam, że to byłoby ostatnim życzeniem mojego taty – podkreśliła Margaret Jablonsky.
Wincenty Gawron urodził się 28 stycznia 1908 r. w Starej Wsi pod Limanową. Studiował w Państwowej Szkole Sztuk Zdobniczych we Lwowie oraz w Krakowie, a od 1935 r. w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Wybuch II wojny światowej przerwał jego edukację artystyczną. W 1939 r. wstąpił do tajnej organizacji wojskowej. Aresztowany w Limanowej 18 stycznia 1941 r. został osadzony w więzieniu w Tarnowie, a 5 kwietnia 1941 r. przywieziony do niemieckiego obozu Auschwitz. Początkowo pracował w komandzie Abbruch, przy rozbiórce okolicznych domów, a następnie w stolarni i rzeźbiarni.
Zajmował się projektowaniem dekoracji na różne wyroby rzeźbiarskie, rękojeści noży do rozcinania papieru, kasetek oraz innych przedmiotów wykonywanych przez jego kolegów w obozowej rzeźbiarni. Współpracował z Lagermuseum. Malował oraz rysował portrety, pejzaże, wizerunki zwierząt. Wykonywał prace na zamówienia esesmanów oraz dzieła o tematyce całkowicie zakazanej, zawierające symbole Polski lub ukazujące tragiczną rzeczywistość obozową, a także karykatury ośmieszające załogę SS. W Auschwitz prowadził dokładne i szczegółowe notatki opisujące codzienne życie w obozie.
W obozie zaprzyjaźnił się z rotmistrzem Witoldem Pileckim (w obozie jako Tomasz Serafiński), który pomógł mu zbiec z obozu. Uciekł w nocy 23 maja 1942 r. razem ze Stefanem Bieleckim. Oboje mieli wynieść z obozu gromadzone przez obozowy ruch oporu informacje w celu poinformowania Warszawy o tym co dzieje się w obozie. Ucieczka się powiodła, a bezcenne dokumenty trafiły do kwatery głównej podziemia.
Po ucieczce ponownie związał się z Armią Krajową. Po wybuchu powstania warszawskiego 1 sierpnia 1944 r. wziął w nim czynny udział, walcząc między innymi w zgrupowaniu "Róg". Walczył na Starym Mieście i w Śródmieściu. Po upadku powstania wyszedł z Warszawy z ludnością cywilną i trafił do obozu przejściowego w Pruszkowie, z którego uciekł. Następnie został aresztowany przez NKWD, ale i tym razem zdołał zbiec. Następnie wydostał się z Polski przez Czechosłowację i udał się do Włoch, gdzie trafił do II Korpusu Polskiego we Włoszech. Tam ponownie spotkał rotmistrza Witolda Pileckiego.
Po demobilizacji Armii Andersa Wincenty Gawron udał się na emigrację najpierw do Kanady, a później do Stanów Zjednoczonych. Na stałe zamieszkał w Chicago. W swoim domu otworzył Muzeum Wojska Polskiego im. Józefa Piłsudskiego, w którym zgromadził liczne pamiątki związane z historią polskiego oręża. W USA jako artysta grafik projektował witraże, znaczki pocztowe, pracował także na rzecz Polonii Amerykańskiej - projektował odznaczenia, sztandary i winiety czasopism. Autor wspomnień "Ochotnik do Oświęcimia", które zadedykował pamięci rtm. Witolda Pileckiego.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.