– Pamiętajmy, że Polska jest trzecim największym beneficjentem pieniędzy z UE i pierwszym, jeśli chodzi o politykę spójności. To sprawia, że w kolejnych latach mamy szansę rozwijać się szybciej niż reszta Europy – powiedział dyrektor PIE w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Piotr Arak wskazał, że spodziewane inwestycje wpłyną na szybszy wzrost płac w Polsce w stosunku do Europy Zachodniej.

– Już w tym roku płace w sektorze nowych technologii w naszym kraju stały się konkurencyjne z Hiszpanią, Portugalią i Włochami, co jest dobrą wiadomością dla pracowników pozostałych sektorów – zauważył. Rozmówca PAP zwrócił uwagę, że z początkiem nowego roku ruszą projekty i konkursy związane z środkami z wieloletnich ram finansowych oraz funduszu odbudowy Next Generation EU. Dyrektor Piotr Arak dodał, że zapewne od połowy roku 2021 „będziemy obserwować dodatkowe zasilanie finansowe i inwestycyjne w UE, szczególnie na południu, a także w Europie Środkowej”.

Szef PIE nie ma wątpliwości, że prognozy gospodarcze dla Polski „będą rewidowane w górę”.

– Dziś ten rozstrzał jest między 3 a 6 proc. prognozowanego wzrostu na 2021 r., a my szacujemy, że będzie to powyżej 4 proc. – zaznaczył. Zdaniem eksperta, pozytywny wpływ na koniunkturę może mieć także bliska perspektywa wprowadzenia szczepionki przeciwko koronawirusowi. Arak podkreśla, że przyszły rok „zapowiada się o wiele lepiej od mijającego”. Jednocześnie dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego zastrzegł, że pieniądze z kolejnej perspektywy budżetowej nie pojawią się od razu w styczniu 2021.

Jak dodał, na koniunkturę pozytywnie wpłynie również bliska perspektywa wprowadzenia szczepionki na Covid-19. – Rok 2021 zapowiada się o wiele lepiej od mijającego – stwierdził szef PIE.