Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej Piotr Naimski powiedział, że izyczne układanie gazociągu na dnie Bałtyku powinno zakończyć się jesienią tego roku.
- Zatrzymanie budowy gazociągu Baltic Pipe na terenie Danii trwało kilkanaście dni i decyzją administracji środowiskowych Energinet dostał zgodę na wznowienie prac - przypomniał Piotr Naimski.
Operator systemu przesyłowego Energinet poinformował pod koniec maja, że Duńska Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności cofnęła pozwolenie środowiskowe dla rurociągu Baltic Pipe. Ma nim płynąć gaz z Norwegii przez Danię do Polski.
Jednak sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia przez urząd.
Duńska Agencja Ochrony Środowiska, w sobotę, wydała zezwolenie na wznowienie prac budowlanych w określonych częściach 210-kilometrowego duńskiego odcinka rurociągu. Gazociąg ma transportować 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do Polski oraz 3 mld m sześć z Polski do Danii.
W ubiegłym tygodniu „Pola” czyli maszyna TBM, która drążyła tunel dla gazociągu #BalticPipe zakończyła swoją pracę. Dlatego w serii #GAZSYSTEMwOBIEKTYWIE postanowiliśmy raz jeszcze zajrzeć do jej wnętrza. pic.twitter.com/z7ySgpLk1o
— GAZ-SYSTEM (@GAZ_SYSTEM) June 15, 2021
Piotr Naimski przyznał, że budowa gazociągu na terenie Danii jest w pełnym toku.
- Zatrzymanie budowy trwało kilkanaście dni, decyzją administracji środowiskowych w Danii Energinet dostał zgodę na wznowienie prac. To wymagało uzgodnień, pomiędzy inwestorem, czyli Energinetem a tamtejszą administracją środowiskową, my rozmawialiśmy z partnerami w ministerstwie środowiska energii w Kopenhadze, pan premier Mateusz Morawiecki z duńską panią premier - powiedział.
- Prezydent Andrzej Duda, przy okazji szczytu NATO również rozmawiał z panią premier. W wyniku tego mamy oczekiwany rezultat; Energinet potwierdził, że w przyszłym roku ta inwestycja zostanie ukończona. To jest istota rzeczy. Nam chodzi o to, by gaz Baltic Pipe popłynął jesienią przyszłego roku i tak będzie. To nie jest zagrożone. Realizujemy tę inwestycję w przewidzianym terminie, a Energinet, skoro wydał takie oświadczenie, to znaczy, że jest pewny, że będzie w stanie tego dotrzymać - dodał Naimski.