W rozmowie z Piotrem Lisiewiczem w programie "Wywiad z chuliganem" Przemysław Czarnek poruszył wiele tematów ze swojej młodości, wspominając m.in. bójki w dyskotekach oraz opowiadając o rzekomym tatarskim rodowodzie swojej rodziny. Polityk odniósł się także z humorem do tytułu "Dzbana Roku", porównując go do rzymskiej amfory i zaznaczając, że postarał się go zaimpregnować, aby dobrze prezentował się w ogrodzie.
Przemysław Czarnek krytycznie ocenił stracone szanse Polski w rozwoju nauki, które dostrzegał podczas swojej pracy jako minister edukacji. Polityk odniósł się również do spekulacji o swojej potencjalnej kandydaturze na prezydenta, stwierdzając, że Donald Tusk może się go obawiać:
„Czy on się mnie boi? Oby, bo jak się będzie bał, to przestanie robić głupoty i wtedy będzie miał mniejsze wyroki w przyszłości. Nikt mu nie podaruje tego, co robi teraz w Polsce”.
Na pytanie o usuwanie przedmiotu „Historia i teraźniejszość” ze szkół Czarnek stwierdził, że takie działania podejmują osoby, które nie chcą ujawnienia prawdy o swoich wcześniejszych działaniach.
„To ci, którzy gwałcili podstawowe wolności i prawa człowieka, byli tak prorosyjscy, że trudno w to uwierzyć, zlepieni z ruskimi tak, że szorowali im buty jęzorem”
– dodał.
Cała rozmowa do obejrzenia w oknie na górze artykułu.
Źródło: Republika