W wywiadzie dla niemieckich mediów, Anne Applebaum, historyczka i żona obecnego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, wyraziła poglądy, które budzą poważne kontrowersje. Sugeruje ona, że Unia Europejska powinna "poważnie zająć się regulacją mediów społecznościowych", aby "zapewnić, że sposób, w jaki ludzie zdobywają swoje informacje, pozostaje zgodny z demokracją".
Jej wypowiedzi spotkały się z ostrą krytyką ze strony wielu środowisk, które obawiają się, że takie działania mogą prowadzić do ograniczenia wolności słowa i cenzury w Internecie. Sprawę skomentował na platformie X poseł PiS Michał Moskal: "Jeszcze jako licealista wychodziłem na ulicę protestować przeciwko cenzurze Internetu w ramach ACTA. Po zwycięstwie Trumpa te pomysły liberalno-lewicowych elit wracają jak bumerang".
Żona Radosława Sikorskiego w wywiadzie dla niemieckich mediów mówi o potrzebie regulacji mediów społecznościowych na poziomie UE: "Musimy zapewnić, że sposób, w jaki ludzie zdobywają swoje informacje, pozostaje zgodny z demokracją."
Czy proponowane regulacje to droga do cenzury?
Propozycje Anne Applebaum budzą uzasadnione obawy. Pod płaszczykiem troski o demokrację, pojawiają się pomysły na ingerencję w wolność wypowiedzi i kontrolę nad treściami publikowanymi w sieci. Historia uczy nas, że regulacje tego typu często prowadzą do nadużyć i tłumienia niewygodnych opinii.
Applebaum twierdzi, że media społecznościowe stały się narzędziem radykalizacji społeczeństwa i rozpowszechniania niebezpiecznych idei. Jednak czy odpowiedzią na to powinno być ograniczanie dostępu do informacji i narzucanie jedynie słusznej narracji? Wielu komentatorów uważa, że jest to próba wprowadzenia cenzury i kontroli nad społeczeństwem.
Wolność słowa fundamentem demokracji
Wolność słowa jest jednym z podstawowych filarów demokratycznego społeczeństwa. Ograniczanie jej w imię walki z dezinformacją czy radykalizmem może przynieść więcej szkód niż pożytku. To obywatele powinni mieć prawo do samodzielnego oceniania informacji i wyciągania wniosków, a nie być kierowani przez regulacje narzucone odgórnie.
Podobne próby wprowadzenia kontroli nad Internetem mieliśmy już w przeszłości, choćby przy okazji ACTA. Wówczas społeczeństwo zdecydowanie się temu sprzeciwiło, broniąc wolności w sieci.
Rodzinne powiązania i konflikt interesów?
Nie można pominąć faktu, że Anne Applebaum jest żoną obecnego ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego. Jej wypowiedzi mogą budzić pytania o to, czy reprezentują one jedynie jej prywatne poglądy, czy też są w jakiś sposób powiązane z polityką rządu. Czy minister Sikorski podziela zdanie swojej żony na temat regulacji mediów społecznościowych? Czy polski rząd planuje podjąć kroki w tym kierunku na forum Unii Europejskiej?
Applebaum ostrzega przed wpływem amerykańskiej polityki na sytuację w Europie, sugerując konieczność podjęcia działań zapobiegawczych. Jednak czy odpowiedzią na wyzwania współczesności ma być ograniczanie wolności obywatelskich i kontrola informacji? Wielu Europejczyków może poczuć się zaniepokojonych takimi propozycjami.
Wolność słowa i swobodny dostęp do informacji to wartości, które powinny być chronione i pielęgnowane. Propozycje regulacji mediów społecznościowych przedstawione przez Anne Applebaum budzą poważne obawy o przyszłość demokracji i praw obywatelskich.
Źródło: https://www.tagesschau.de/, x.com, Republika