Firma chce całkowicie zrezygnować z plastikowych klocków, a wcześniej zniknąć mają plastikowe torebki, w które pakowane są klocki. Na ten cel firma przeznaczyła 400 mln dolarów - pisze "Rzeczpospolita".
Plastikowe klocki mają zniknąć z półek nie później niż w 2030 roku. A zapewne stanie się to wcześniej. Niels Christiansen nie ukrywa, że zmiana materiału do produkcji klocków nie będzie prosta, bo musi on zachować wszystkie cechy plastiku z których wytwarzane są one obecnie.
- Zamiast produkowanego z materiałów ropopochodnych plastiku, czyli ABS najprawdopodobniej postawimy na materiały wytworzone z trzciny cukrowej, ale jest to proces bardzo złożony. I znacznie bardziej skomplikowany, niż pozbycie się torebek plastikowych - stwierdził prezes Christiansen.
Zapowiedział, że plastikowe torebki, w które pakowane są klocki, mają zniknąć na dobre w 2025 roku.
- Już powoli zaczęliśmy robić testy z nowymi materiałami i okazuje się, że idzie nam znacznie szybciej, niż się spodziewaliśmy. To oczywiście oznacza ogromne zmiany w naszych fabrykach, ale i tak znacznie już wyprzedzamy kalendarz zmian - mówił Christiansen.