Premier Izraela zarzucał Polsce kłamstwa i fałszowanie historii. Teraz Netanjahu postawiono zarzuty o korupcję! Naganna postawa Benjamina Netanjahu wobec prawdy, wychodzi na jaw także w jego własnym kraju.
Po rocznym dochodzeniu policja Izraela zaleciła we wtorek postawienie izraelskiemu premierowi zarzutów o korupcję. Rzecznik policji zakomunikował, że w dwóch przypadkach zebrano wystarczające dowody przekupstwa, oszustwa i malwersacji.
Oskarżenia "rzucają ciemny cień na szefa rządu" powiedział Ilan Gilon z lewicowo-liberalnej partii Meretz oraz dodał, że premier powinien zrezygnować z funkcji lub przynajmniej „dać odpocząć” swojemu biuru, aby przywrócić zaufanie opinii publicznej do rządu. Natomiast szef Partii Pracy, Avi Gabai, podsumował sytuację stwierdzeniem, że era Netanjahu dobiega końca.
Ostateczna decyzja w sprawie aktu oskarżenia musi zostać podjęta przez prokuratora. Netanjahu odrzucił wszelkie zarzuty jako "absurdalne" i wybiegając w przyszłość wyraził nadzieję na zwycięstwo w następnych wyborach.
Rzecznicy rządu USA zachowują w tej sprawie dyplomatyczną powściągliwość, co wobec zażyłych stosunków amerykańsko-izraelskich samo w sobie jest już znaczące.