Zamach na 1600 ukraińskich funkcjonariuszy organów ścigania i urzędników państwowych planowany był przez rosyjskie specsłużby. To oświadczenie naczelnego prokuratora wojskowego Anatolija Matiosa na konferencji w Kijowie.
Szczegóły nie zostały podane do opinii publicznej, jednak takie są ustalenia śledztwa ws. zamachu bombowego z czerwca br. Wówczas w eksplozji w Kijowie zginął funkcjonariusz wywiadu wojskowego Ukrainy Maksim Szapował. Prokurator Matios twierdzi, że tuż przed zabiciem agenta miał zostać przeprowadzony zamach na wiceszefa ukraińskiej policji. Zbawienna okazała się delegacja, na którą wyjechał.
Ukraińscy śledczy ustalili również, że rosyjskie służby są w posiadaniu systemu, który pozwala śledzić pobyt osób, którymi są zainteresowani.