Zakochany chłopiec rzucił się z 23. piętra. Dostawczak prawdopodobnie uratował mu życie
11-latek o imieniu Mazar wyskoczył z okna na 23. piętrze bloku w rosyjskim Nowoczeboksarsku. Chłopiec przeżył upadek, jednak doznał poważnych obrażeń - w ciężkim stanie został przetransportowany szpitala. Z nieoficjalnych informacji wynika, że powodem dramatycznej decyzji chłopca był zawód miłosny - informuje Polsat News.
Podziękował rodzicom „za dobre dzieciństwo”
Do zdarzenia doszło w ostatni czwartek. Chłopiec nie pojawił się w szkole. Przed targnięciem się na swoje życie napisał list do rodziców, w którym „podziękował im za dobre dzieciństwo”. Następnie wyskoczył z okna.
11-latek spadł na stojący przed blokiem samochód dostawczy. To prawdopodobnie uratowało mu życie. Moment uderzenia zarejestrowały kamery monitoringu.
Mimo upadku był przytomny
Chłopiec doznał poważnych obrażeń, jednak tuż po upadku miał być przytomny i rozmawiać z ratownikami - wynika ze wstępnych informacji. Został przetransportowany do szpitala, lekarze cały czas walczą o jego zdrowie i życie.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że chłopiec kilkukrotnie powtarzał rodzicom, że wyskoczy z okna, jeśli koleżanka, która mu się podoba, nie odwzajemni jego uczuć.
- To tragiczna i niecodzienna sytuacja. Apeluję do rodziców, musicie zwracać uwagę na stan psychiczny swoich dzieci. Zadbajcie o nie - apelował w mediach Oleg Nikołajew, prezydent Republiki Czuwaskiej.