Francuzi ruszyli do urn wyborczych, by oddać głos w drugiej turze wyborów parlamentarnych. Według sondaży zdecydowanym faworytem jest partia Republique En Marche, która może liczyć nawet na 470 miejsc w 577-osobowym Zgromadzeniu Narodowym. Do południa frekwencja była jednak bardzo niska i wyniosła zaledwie 17,75 proc.
Tydzień temu – w pierwszej turze wyborów – do tego czasu frekwencja wyniosła 19,24 proc. uprawnionych do głosowania. Jeśli tendencja się utrzyma, to frekwencja może być najniższa od wielu lat. Głosowanie ma potrwać do godz. 20.
Sondaże przewidują zdecydowane zwycięstwo partii prezydenta Emmanuela Macrona, La Republique En Marche, która może zyskać 75-80% wszystkich mandatów w Zgromadzeniu Narodowym. Przekłada się to na ok. 440-470 miejsc w 577-osobowej izbie.
Ordynacja we francuskich wyborach parlamentarnych jest większościowa i deputowani są wybierani w jednomandatowych okręgach wyborczych. Zdobycie przez danego kandydata co najmniej 50% poparcia w danym okręgu pozwala mu na uzyskanie mandatu. Jeśli jednak któryś z kandydatów nie przekroczy tego progu, wówczas do drugiej tury głosowania przechodzi dwóch kandydatów z najwyższym poparciem w danym okręgu uzyskanym w pierwszej turze. W pierwszej turze, która odbyła się 11 czerwca, udało wyłonić się tylko 4 parlamentarzystów.